Życie w UK

Polski przedsiębiorca w BBC: „Nie zatrudniam Brytyjczyków bo potrzebuję specjalistów”

Emisja pierwszego odcinka reality show „Nick and Margaret: Too Many Immigrants” na kanale BBC1 wywołała wiele kontrowersji. Sympatię widzów wzbudził między innymi Mariusz – polski przedsiębiorca prowadzący firmę budowlaną.

Polski przedsiębiorca w BBC: „Nie zatrudniam Brytyjczyków bo potrzebuję specjalistów”

W programie udział biorą Brytyjczycy, którzy nie kryją niechęci do imigrantów oraz przedstawiciele tej drugiej grupy, którzy na Wyspach całkiem dobrze sobie radzą. Po konfrontacji z argumentami imigrantów, wizytach w ich domach i miejscach pracy, Brytyjczycy maja ostatecznie zdecydować, czy przyjezdni rzeczywiście stanowią dla nich tak wielkie zagrożenie, jak im się na początku wydawało.

Show ani przez chwilę nie pretenduje do miana rzetelnego dokumentu, a pary imigrant – Brytyjczyk zostały dobrane w niezwykle tendencyjny sposób. Mimo to program wart jest obejrzenia nawet jeśli tylko z uwagi na kilka momentów, w których imigranci w rezolutny sposób sprowadzają na ziemię nieświadomych realiów życia „na obczyźnie” Brytyjczyków.

Budowlaniec Mariusz miał za zadanie przekonać dwudziestoparoletniego Jamiego, że Polacy wcale nie są ciężarem dla brytyjskiego rynku pracy. Polak prowadzi firmę, w której zatrudnia kilkoro pracowników, wśród których nie ma jednak ani jednego rodowitego mieszkańca Wysp. Na pytanie Jamiego, dlaczego Mariusz „importuje” siłę roboczą ze swojego kraju zamiast dać pracę miejscowym, Mariusz z rozbrajająca szczerością odpowiedział: „Potrzebuję fachowców, którym mogę zaufać. W Polsce mam pewność, że takich znajdę”.

Lekcję życia dostaje również Michael – młody bezrobotny, który od kilku lat bezskutecznie usiłuje znaleźć pracę jako magazynier. Jego partnerka, Marilyn z Francji zatrudnienie w restauracji znalazła praktycznie od ręki i, jak wyznała prowadzącym, nie uważa, żeby miejsc pracy w kateringu obecnie na brytyjskim rynku brakowało. Michael początkowo usiłował bronić swoich racji, jednocześnie wyrażając przekonanie, że Marilyn z pewnością musiała bardzo zaniżyć swoje oczekiwania finansowe, aby posadę otrzymać. Okazało się jednak, że dziewczyna zarabia normalną, „brytyjską” stawkę, a oszczędza dzieląc dom z 20 innymi osobami, co, sądząc po wyrazie twarzy Michaela, było dla niego zaskakującym odkryciem.

Jeszcze większy szok przeżył, kiedy Marilyn postanowiła wprowadzić go w tajniki efektywnego poszukiwania pracy. Jak się bowiem okazało, Michael zarejestrował się w jednej tylko agencji pośrednictwa pracy i osobiście nie dostarczył żadnego CV. „Musisz być bardziej elastyczny” – radziła Francuzka. Podobnego zdania był jej szef, który nieśmiało zapytał chłopaka, czy ten próbował znaleźć zatrudnienie w McDonald ’s czy KFC. „Boję się, że do takiej pracy mam zbyt wysokie kwalifikacje” – odpowiedział z poważną miną Michael.

Choć formuła programu pozostawia wiele do życzenia, można mieć nadzieję, że grupa 2,3 miliona widzów, którzy zgodnie z danymi MediaTel obejrzeli pierwszy odcinek, spojrzy dzięki niemu na imigrantów bardziej przychylnym okiem i nie będzie zbyt długo chowała w pamięci ciętych ripost polskiego budowlańca.

author-avatar

Przeczytaj również

Rekordowa liczba pasażerów na lotniskach w UK. Chaos na drogach i na koleiRekordowa liczba pasażerów na lotniskach w UK. Chaos na drogach i na koleiRejestracja w Holandii i uzyskanie numeru BSNRejestracja w Holandii i uzyskanie numeru BSNRząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajek
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj