Życie w UK
Polak skazany za włamanie. Nie uwierzycie, jak dał się złapać…
31-letni Andrzej Lorent nie miał pomysłu na to, jak znaleźć na Wyspach pracę, więc zaczął się włamywać do domów Brytyjczyków. I kiedy już wydawało się, że ujdzie mu to płazem, to policja wpadła na jego trop….
31-letniemu warszawiakowi z początku powodziło się na Wyspach bardzo dobrze. Polak przyjechał do Wielkiej Brytanii w 2013 r. i od razu znalazł pracę na budowie w Hull. Gdy jednak skończył mu się kontrakt, to zaczęły się schody. Lorent nie był w stanie znaleźć stałej pracy i chwytał się dorywczych robót w różnych miejscach – m.in. w Birmingham i Manchesterze.
KONIEC ze zniżkami w brytyjskich supermarketach? Rząd szykuje ABSURDALNĄ ustawę!
Niedługo po stracie pracy na budowie Polak wpadł też na pomysł, żeby zacząć się włamywać do domów Brytyjczyków. Jego pierwszym celem stał się dom starszego małżeństwa przy Victoria Avenue w Hull, skąd udało mu się ukraść 3 telewizory, 3 zegarki marki Gucci, cenny medalik, 4 naszyjniki, bransoletkę i gotówkę o wartości £115. Łączna wartość skradzionych przedmiotów została oszacowana na kwotę £2 178.
Prawo do pobytu w UK uzależnione od posiadania ubezpieczenia zdrowotnego
Andrzej Lorent nie został namierzony przez policję po pierwszym przestępstwie, natomiast został on przyłapany na gorącym uczynku podczas drugiego włamania – tym razem na terenie Stockport. Polaka i jego wspólnika dostrzegli mieszkańcy sąsiedniego domu, którzy niezwłocznie zadzwonili na policję. Lorent stanął przed sądem Stockport Magistrates' Court, ale ponieważ sędzia pozwolił mu odpowiadać z wolnej stopy, to Polak skrzętnie to wykorzystał i uciekł.
Na Wyspach rosną ceny! Bank Anglii źle oszacował skutki Brexitu?
W wypadku Andrzeja Lorenta sprawdziła się jednak zasada „do trzech razy sztuka”. Polak wpadł w Birmingham i nie tylko został zatrzymany za próbę włamania w Stockport (za to przestępstwo sąd skazał go bez jego obecności), ale też został on oskarżony o dokonanie kradzieży w Hull. Dowody jasno wskazywały na warszawiaka, ponieważ… zostawił on odcisk palca na butelce wina Porto!
Polak ostatecznie przyznał się do dokonania włamania w domu 82-letniego Anglika i jego 76-letniej żony, co wpłynęło na złagodzenie mu kary. Sąd Hull Crown Court wysłał Lorenta do więzienia na 18 miesięcy i poinformował skazanego, że jego czyn doprowadził do pogorszenia się stanu zdrowia starszego małżeństwa.
Council Tax uderzy nas po kieszeni! 94 proc. samorządów wprowadzi od kwietnia solidne podwyżki