Życie w UK
Polak oskarżony o udział w tragicznym wypadku drogowym uciekł z Wielkiej Brytanii
Oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku Polak z Surrey uciekł z Wielkiej Brytanii. 29-letni Adrian W. podczas fatalnej w skutkach kolizji miał znajdować się pod wpływem narkotyków.
Polak Adrian W., mający 29 lat i Thomas R., lat 39, zaprzeczają spowodowaniu śmierci z powodu niebezpiecznej jazdy samochodem i spowodowaniu poważnych obrażeń przez niebezpieczną jazdę. Proces trwa przed sądem Bournemouth Crown Court. W wypadku, którego dotyczy rozprawa zginął 49-letni David Grant-Jones. Rzeczone zdarzenia miały miejsce na trasie A35 na wysokości Puddletown 14 lipca zeszłego roku.
Jak czytamy na łamach lokalnego portalu "The Daily Echo" już podczas pierwszej sprawy mieszkający w Surrey Polak był nieobecny podczas postępowania na sali. Wówczas nie podano żadnych szczegółów co bylo tego powodem.
Teraz, prokurator Simon Jones stwierdził, że nasz rodak po prostu uciekł z UK. Wszystko wskazuje na to, że Polak zwyczajnie przeejechał przez kanał La Manche, a później przez Niemcy i Francję do dotarł swojej ojczyzny. W ten sosób prawdopodobnie chciał uniknąć sprawiedliwości.
GORĄCY TEMAT: Wiek emerytalny może wzrosnąć w UK do 70 lat!
Jak utrzymuje prokurator Jones nasz rodak miał prowadzić białe BMW, które zderzyło się z Land Roverem Freelanderem, w którym za kierownicą siedział Grant-Jones. W ramach rozprawy zaprezentowano również wyniki badań toksykologicznych, według których podczas wypadku miał znajdować się pod wpływem THC, główny składnik marihuany, odpowiedzialny za jej działania psychotropowe.
Proces nadal trwa.