Życie w UK

Polak na Wyspach: młody i bez grosza

Brytyjczycy postanowili podsumować pięć lat obecności polskich imigrantów na Wyspach. I co? I nic. Bo wnioski są dość oczywiste: Polak, który tu przyjechał do pracy, jest młody, wykształcony, ale najczęściej pracuje fizycznie i za minimalną stawkę. Sprawdzamy, dlaczego tak się dzieje i kiedy w końcu Polacy wyjdą z cienia.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Emigracja działa w obie strony >>

Od 2004 roku na Wyspy Brytyjskie przyjechało około 1,5 miliona emigrantów z Europy Wschodniej, a aż jedną trzecią z nich stanowią Polacy. Brytyjski Instytut ds. Polityki Migracyjnej postanowił przyjrzeć się bliżej temu zjawisku i wyciągnąć wnioski.

Po pierwsze: pracowici i wykształceni
Polacy to bardzo pokaźna grupa i stali się widoczni nie tylko na ulicach, ale też na rynku pracy. W ostatnich latach stanowili największą grupę obcokrajowców występujących o National Insurance Number. W ostatnim roku Polakom przyznano ponad 120 tys. takich numerów – było to dwa razy więcej niż liczba NIN-ów przyznanych emigrantom z Indii, największej grupie obcokrajowców w Wielkiej Brytanii, i aż 6-krotnie więcej niż innym nacjom z takich krajów jak np. Słowacja, Pakistan, Nigeria, Francja, Włochy czy Australia. Mało tego, Polacy są nie tylko liczną grupą, ale też bardzo młodą – aż 70 procent z nich to osoby w wieku od 18 do 35 lat, wielu posiada wysokie kwalifikacje i wykształcenie.
Zdaniem autorów raportu, przybysze z Polski są też pracowici. W porównaniu z innymi narodowościami, ale również z rodzimymi mieszkańcami Wielkiej Brytanii, o wiele szybciej znajdują pracę, częściej zakładają własne firmy i zdecydowanie rzadziej korzystają z zasiłków społecznych. Aż 95 procent mężczyzn i 80 proc. kobiet w tej grupie znajduje pracę tuż po przyjeździe do kraju. W ostatnim roku stopa bezrobocia w tej grupie wyniosła 4,2 procenta i była niższa nie tylko w grupie emigrantów z Indii, Pakistanu czy Bangladeszu, ale też wśród Brytyjczyków tutaj urodzonych.

Po drugie: słabo opłacani i niedoceniani
Te kwalifikacje nie mają się jednak ni jak do rodzaju pracy, którą wykonują emigranci z Europy Wschodniej i ich zarobków. Jeśli chodzi o wynagrodzenie, daleko w tyle zostawiają nas zarówno Brytyjczycy jak i inni imigranci, np. z Azji. Ze statystyk wynika, że aż 89 proc. przybyszy z nowej UE w 2007 roku zarabiało poniżej 400 funtów tygodniowo.
Eksperci są jednomyślni: pracownicy z Europy Wschodniej są pozytywnym zjawiskiem i stymulują brytyjską gospodarkę, ale jednocześnie są przez państwo zaniedbywani. Komisja Równości i Praw Człowieka wystosowała nawet apel do rządu z próbą o wyciągnięcie imigrantów z ich „enklaw”. – Powinniśmy jeszcze raz ocenić, czy dobrze wspieramy nowych imigrantów np. w nauce angielskiego, czy wprowadzamy w życie prawa zmierzające do likwidacji wyzysku i czy zapewniamy wystarczający poziom pomocy w regionach, gdzie liczba migrantów jest wysoka – mówi dziennikowi „The Guardian” Andrea Murray z Komisji.

Emigrancie, co dalej?
Raport niczego nowego dla nas nie odkrywa, bo każdy zdaje sobie sprawę z tego zjawiska. Codziennie spotykamy w restauracjach czy na budowach Polaków z wyższym wykształceniem. Dlaczego tak się dzieje? – Powodów takiej sytuacji jest kilka – mówi „Polish Express” dr Paweł Kaczmarczyk, ekspert od emigracji do Wielkiej Brytanii z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego. – Nasze badania potwierdzają, że wielu, nawet 40 proc. emigrantów posiada dyplom wyższej uczelni. Po dłuższej analizie zauważamy jednak, że jest to wykształcenie formalne i niezgodne z potrzebami rynku pracy. Najczęściej są to dyplomy ukończenia kierunków o profilu społecznym, na jakie na Wyspach nie ma zapotrzebowania – mówi Kaczmarczyk.
 – Już w 2004 roku było wiadomo i Brytyjczycy wcale tego nie ukrywali, że potrzebują ludzi do pracy w takich sektorach jak budownictwo, hotelarstwo czy branża gastronomiczna – mówi ekspert. – O ile jednak młodzi Polacy po studiach nie chcieli się godzić na taką pracę w Polsce, co było najczęstszą przyczyną wyjazdów, o tyle tutaj ze względu na zarobki są bardziej skłonni do jej podjęcia – dodaje.
Kolejnym powodem tego zjawiska jest słaba znajomość angielskiego, co potwierdzają też statystyki – aż jedna czwarta emigrantów z Europy Wschodniej miała z tego powodu problemy ze znalezieniem pracy, podczas gdy w grupie innych imigrantów ten odsetek wynosi zaledwie 6 procent. – Emigranci z Polski przyjeżdżając tutaj niekoniecznie posiadali kompetencje językowe, bez czego udowodnienie potencjalnemu pracodawcy swoich nawet wysokich kwalifikacji jest niemożliwe – mówi Kaczmarczyk.

Wyjść z cienia
– Trudno oceniać, co będzie dalej, bo to zależy od strategii samych emigrantów. Ilu z nich zdecyduje się na powrót do kraju, ilu będzie w stanie pracować nadal poniżej swoich kwalifikacji i jak grupa będzie starać się uzupełniać braki i szukać lepszej pracy – mówi ekspert. Jego zdaniem, właśnie teraz po pięciu latach Polski w UE, polska emigracja dotąd dość spójna, będzie się różnicować i wybierać jedną z tych dróg.
Wiceprezes Zjednoczenia Polskiego, organizacji skupiającej Polaków w Wielkiej Brytanii, Jan Mokrzycki mówi, że raport pokazuje to, co było, a nie co jest. Jego zdaniem Polacy przyjechali tutaj przygotowani na to, aby podjąć jakąkolwiek pracę, ale dziś już sytuacja się zmieniła. – Po tych pięciu latach Polacy zaczynają wychodzić z cienia, awansować, piąć się po drabinie kariery i zdobywać pracę w wyuczonym zawodzie. Mamy tu wielu budowlańców, sprzątaczy, kelnerów, ale też dentystów, nauczycieli i ekonomistów – mówi. – Zawsze w przypadku emigracji potrzebny jest czas, właśnie na zdobycie umiejętności językowych i poznanie charakterystyki rynku pracy. Myślę, że kolejny raport Instytutu, przedstawiony za pięć lat będzie już zupełnie inaczej wyglądał – dodaje.
Potwierdzają to sami emigranci. Agnieszka, 27 lat, od dwóch lat w Birmingham: Mam wykształcenie wyższe polonistyczne, a pracuję w fabryce za 200 funtów tygodniowo. Nie zamierzam się jednak poddawać. Uczę się angielskiego, zaczęłam studia i liczę, że za jakiś czas moja sytuacja znacznie się poprawi. Na razie muszę godzić się z tym, co jest.

Ilona Blicharz / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Emigracja działa w obie strony >>

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj