Życie w UK

Polacy w UK są mile widziani – minister Amber Rudd w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej”

Szefowa Home Secretary w rozmowie z dziennikarzem "Rzeczpospolitej" podkreśla, że ceni obecność Polaków w UK i chce, aby dalej byli członkami wielkiej społeczności brytyjskiej. Jednak poruszając kontrowersyjne tematy, które mają decydujące znaczenie dla polskich imigrantów, unika jasnych deklaracji.

Polacy w UK są mile widziani – minister Amber Rudd w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej”

GettyImages 547093452

Minister Rudd doskonale rozumie strach przedstawicieli Polonii budzony przez procedurę wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i w rzeczonym wywiadzie chciała zapewnić, że brytyjski rząd będzie opiekował się Polakami.

"Nasze wyjście z UE [nie] spowoduje, że nie będziemy opiekować się obywatelami państw UE, którzy u nas przebywają. Mówiła o tym premier May, ja o tym mówię. Ale nie zawsze nasze przesłanie dociera do wszystkich" – zaczęła Amber Rudd nawołując do dialogu pomiędzy stroną brytyjską, a imigrantami. Dziś rano pisaliśmy o trzech spotkaniach, jakie zorganizuje brytyjska ambasada. Ich celem będzie dialog z Polonią, a pierwsze będzie miało miejsce w POSK`u. Pani minister deklaruje, że "chcemy wysłuchać, co ludzie mają do powiedzenia i jakie maja obawy".

Co nas czeka po Brexicie? Rząd UK szykuje trzy spotkania z Polakami na Wyspach

Minister Rudd w rozmowie z "Rzepą" wyraźnie przyjęła ton uspokajający i niwelujący nerwowe nastroje. Zapewnia, że w życiu Polaków na Wyspach po Brexicie dużo się nie zmieni. A jeśli z Brukselą uda się wynegocjować dwuletni okres przejściowy, to "przez dwa lata od wyjścia zmian będzie niewiele". Podobnie wypowiadała się na temat propozycji dotyczącej "settled status". Według niej osoby cieszące się takim statusem prawnym "będą mieli takie same prawa jak wszyscy inni", a prawa ich członków rodzin pozostaną "w dużej mierze niezmienione".

Sytuacja nie do końca wygląda tak, jak ją przedstawia przedstawicielka brytyjskiego rządu, a kwestia "settled status" budzi liczne kontrowersje. Oddajemy w tej sprawie głos Wiktorowi Moszczyńskiemu, działaczowi polonijnemu, który w tekście "Przeciw settled status" poruszył ten problem:

Tusk po wizycie w Londynie: „Stanowisko Wielkiej Brytanii staje się coraz bardziej realistyczne”

"Po pierwsze podważa [on] cały dorobek materialny, duchowny i prawny Polaków przybyłych do UK po 2004 roku. Tworzyliśmy tu z naszymi rodzinami nową polskę mini-ojczyznę na terenie Wielkiej Brytanii, zatwierdzoną administracyjnie ciężko wywalczonym statusem stałej rezydentury. Ta rezydentura powinna była być automatyczna według prawa unijnego. I dla wielu Polakόw była ostatecznie osiągalna, ale po wypełnieniu 82-stronicowego kwestionariusza i przeczekaniu pόł roku. Dla innych przebywających tu legalnie i legalnie zatrudnionych to podanie o rezydenturę stało się barierą nie do pokonania i powodem szczegόlnego stresu w obecnym etapie niepewności.

Po drugie, nowy status oparty jest na prawodawstwie brytyskim, i to na prawodawstwie imigracyjnym. Każdy polski czy angielski prawnik potwierdzi, że nie ma bardziej bizantyńskiego labiryntu administracyjnych przepisόw i prawnych kruczkόw niż podręcznik roboczy pracownikόw Home Office, oparty na niejasnych interpretacjach, wzmocnionych jeszcze tym, że nie każda decyzja urzędnicza musi być uzasadniana."

 

 

Ministerstwo ds. Brexitu pustoszeje! Nie chcą pracować na rzecz wyjścia z Unii

Moszczyński obawia się, że nowy system rejestracji, który ma powstać w przyszłym roku może okazać się niewydolny. Rudd, siłą rzeczy, jego obaw nie podziela. Po czyjej stronie jest racja? Praktyka pokaże jak działał będzie nowy system, z którego korzystać ma aż 3 miliony osób…

W kwestiach relacji z Unią Amber Rudd wypowiada się, jak zwolenniczka "miękkiego" Brexitu ("jestem zwolennikiem pozytywnego brexitu" – mówi w innym miejscu unikając opowiedzenia się po stronie "hard" lub "soft").

"Chcemy specjalnych stosunków z Unią" – deklaruje. "Nie chcemy zamykać do niczego drzwi, po prostu chcemy innych relacji, ale równie przyjaznych. Rzeczywiście, jest wiele różnych modeli, norweski czy szwajcarski. Ale my szukamy własnego, unikalnego dla Wielkiej Brytanii. Bo(…) jesteśmy jedną z największych gospodarek na świecie. I potrzebujemy wyjątkowego modelu relacji, który będzie zwierciadłem naszego statusu, ale i przyjaźni."

Brexit Alert! - Najważniejsze informacje na maila

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

To tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachTo tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościPopulacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Populacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Szef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiSzef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBlisko 7 mln ludzi w UK ma kłopoty finansoweBlisko 7 mln ludzi w UK ma kłopoty finansowe
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj