Życie w UK

Polacy ślubują za granicą

Kto z nas nie chce być szczęśliwy? Dążymy do tego wszyscy, a ślub i wesele należą do tych momentów, o które Polacy dbają szczególnie. Zatem gdzie zorganizować ten najpiękniejszy dzień naszego życia w czasach, kiedy cały świat stoi przed nami otworem? Narzeczeni żyjący na emigracji, mogą czuć się rozdarci pomiędzy finansowymi możliwościami, odległościami do najbliższych, a własnymi pragnieniami.

Polacy ślubują za granicą

Sytuacja jednak wymaga podjęcia decyzji. Mamy aż trzy możliwości. Ślub w nowej rzeczywistości, w ex – ojczyźnie, a może zupełnie gdzieś indziej ? To trzecie rozwiązanie z natychmiastowym skutkiem eliminuje wybór pomiędzy Polską a Wielką Brytanią.

Pomimo ekonomicznego kryzysu współczesne czasy dają nam szerokie pole do popisu i stwarzają nowe możliwości w zakresie zorganizowania niepowtarzalnego ślubu. Mnogość ofert turystycznych oraz łatwość przemieszczania się w szybki i cenowo korzystny sposób sprawia, że możemy dotrzeć do wymarzonych, dalekich i egzotycznych miejsc.

Kwestia finansowa często jest drugoplanowa, gdyż wg statystyk w ostatnich latach Polacy coraz więcej pieniędzy przeznaczają na śluby oraz weselne przyjęcia. A jeśli pary nie decydują się na zawarcie związku małżeńskiego w Polsce, to najbliższym nie pozostaje nic innego, jak tylko uszanować decyzję państwa młodych…

Do egzotyki jeden krok

Śluby i wesela, zgodnie z polską tradycją, odbywały się zwykle w miejscowości, z której pochodziła przyszła panna młoda. Obecnie wszystko powoli się zmienia i w świadmości Polaków budzi się do życia zupełnie nowy trend. Ceremonia ślubna w baśniowej scenerii przyciąga uwagę, kusi i w końcu staje się kwestią do rozważenia.

Ślub w zupełnie innym wymiarze oraz otoczeniu, za inną granicą, z dala od codzienności, w oryginalnym otoczeniu, czyli na egzotycznej plaży, w tropikalnym ogrodzie, w tradycyjnych strojach danego kraju, a może na alpejskich polanach?  Już od pierwszych chwil zalegalizowanego związku nową drogę życia można rozpocząć prawdziwą życiową przygodą.

Pieniądze nie mają znaczenia
 
Średnia ilość gości na polskim przyjęciu weselnym to około 80 – 100 osób, a przeciętny jego koszt, w lokalu średniej klasy zamyka się w granicach od 15 – 20 tys. złotych. Ci, którzy decydują się na ślub i przyjęcie za granicą i tylko we dwoje, mogą wydać podobną sumę, a nawet drastycznie zmniejszyć koszty.

Wszystko zależy bowiem od wyboru miejsca na ową najpiękniejszą chwilę. Oferty turystyczne zapraszają nas w mniej lub bardziej egzotyczne miejsca: do Grecji, na Dominikanę, Bali, do Chorwacji, Tajlandi, Włoch, Francji, a nawet do Las Vegas.

Biznes weselny kręci się wszędzie. Przeciętna cena usług tzw. pakietu ślubnego w innym państwie to około 1100 euro, ale ostateczną cenę dyktuje lokalizacja. Koszta nie obejmują transferu oraz zakwaterowania. Nawet pokolenie, które w czasach komunizmu nie miało szansy na zorganizowanie ślubu za granicą, dziś może nadgonić utracone możliwości.

Nowe portale internetowe, płyty DVD oraz książki, adresowane do konkretnego odbiorcy wypełnione są radami wszelkiego rodzaju. I to przez nie sprzedaje się nowe pomysły, inspiracje oraz… promuje tzw. konsultantów ślubnych, czyli nowych, bardzo profesjonalnych pracowników, o których jeszcze kilka lat temu nikt w naszym kraju nie słyszał.

Co nam da konsultant?

Przyjęcia weselne stały się komleksowymi usługami. Zorganizowanie własnego ślubu w kraju to prawdziwe wyzwanie, a zorganizowanie go za granicą jest wyzwaniem z odrobiną niepewności, bo zawsze może spotkać nas jakaś nieoczekiwana sytuacja! Pomoc konsultantów weselnych jest zwykle niezbędna, bo z ich pomocą wszystko przebiega sprawniej.

Nie znając dobrze miejsca i języka, trudno jest na odległość i na własną rękę zorganizować świadków, jeśli ślub jest tylko we dwoje, dopiąć dokumenty i tłumaczenia, a nawet zaplanować pewne atrakcje. Bo czy bez nich ten jedyny dzień w życiu byłby wyjątkowy tylko dlatego, że zmieniliśmy lokalizację? Konsultantowi można więc śmiało powierzyć pieczę nad nietypowymi życzeniami, nad zamówieniem pokazów tańców folklorystycznych, fajerwerków na niebie, wymarzonych dekoracji, sypiących się kwiatów, białych gołębi lub kolorowych motyli na niebie…

Ponadto decydując się na usługę konsultanta mamy pewność, że wszystko odbędzie się zgodnie z przepisami i prawem obowiązującym w wybranym przez nas kraju. Konsultant czuwa nad autoryzacją dokumentów i nad terminami upływu ich ważności. Małe opóźninie spowodowane choćby nagłą chorobą jednego z nowożeńców, może uniemożliwić zawarcie planowanego związku.

Co kraj, to inne przepisy prawne

Nie wszyscy wiedzą, że wymagany minimalny wiek do zawarcia związku małżeńskiego w Anglii i Walii to 16 lat, choć wymagana jest przy tym pisemna zgoda rodziców. W prawie polskim natomiast granica wieku to zasadniczo 18 lat dla obojga małżonków, jednakże z ważnych powodów (np. ciąża) sąd opiekuńczy może zezwolić kobiecie, która ukończyła 16 lat na zawarcie związku małżeństwa.

Ale to sąd musi orzec czy założenie rodziny będzie w danym przypadku korzystne. Na terenie Włoch zawarcie ważnego związku małżeńskiego kategorycznie musi się odbyć w budynku urzędu stanu cywilnego, czyli w comune.

A zgodnie z papieskim rozporządzeniem ślub katolicki można wziąć jedynie w kościele katolickim. Jak więc ominąć niektóre przeszkody i wziąć ślub w wymarzonej przez siebie scenerii? Konsultanci znajdą rozwiązanie dla każdego indywidualnego przypadku. Do ciekawostek należy zawarcie wyłącznie ślubu cywilnego na Bali.

Łączy się ono z koniecznością poprzedzenia go jakąkolwiek ceremonią religijną, w przeciwnym razie będzie on nieważny. Dlaczego? Bo na Bali ateizm nie ma racji bytu. Agenci omijają tę przeszkodę, proponując parom przed zawarciem ślubu cywilnego zawarcie związku w obrządku protestanckim, który nie wymaga żadnych dodatkowych dokumentów i nie prowadzi do prawnych konsekwencji. 
 
Nie dla nas biurokratyczne przeszkody!

Niektóre pary chcą jednak samodzielnie poradzić sobie z realizacją swojego marzenia
i szukają prostych oraz sprytnych rozwiązań po to, by uniknąć konfrontacji ze światem biurokracji, wiz i przepisów. Przyładem na to jest młodziutka, ale pomysłowa i entuzjastycznie nastawiona do życia para naszych wschodnich sąsiadów, czyli z Ukrainy.

W 2010 roku Alena i Alexander postanowili powiedzieć sobie „tak“ we Włoszech i znaleźli na to prosty plan. Towarzyszyła im jedynie siostra panny młodej. Połączyli jednak swój ślub z narciarskim urlopem licznych znajomych i dzięki temu byli otoczeni przyjaciółmi. Malowniczy górski krajobraz Alp stanowił scenerię ich ślubnych zdjęć. Młoda para pragnęła miejsca na łonie natury, pełnego tajemniczości i symboliki, zwłaszcza, że zaślubiny miały mieć wyłącznie charakter symboliczny.

Obyli się bez pomocy konsultanta. Znajoma osoba dała im liczne wskazówki i odnalazła odpowiednie miejsce. Wokół malowniczo położnego domu – zamku włoskiego himalaisty i pierwszego zdobywcy Wielkiej Korony Himalajów – samego Reinholda Messnera, zawarli swój związek mówiąc własnymi słowami indywidualne przyrzeczenia.

Wieczorem z przyjaciółmi zjedli uroczystą kolację i pokroili weselny tort, a wszystkie sprawy formalne zachowali do czasu powrotu do swego kraju. To było ich rozwiązanie. A nasza polska para narzeczonych z okolic Poznania, Ania i Witek w 2008 roku zawarła swój legalny związek w małym włoskim kościółku w dolinie Senales, również korzystając tylko z pomocy znajomej osoby.

Towarzysząca im rodzina pojechała nie tylko na ślub, ale również na swoje wiosenne wakacje. Łącznie stanowili grupę zaledwie około 20 osób. Para nowożeńców nie nastawiała się na wielką ilość gości, ale na jakość i oryginalność przeżyć.

„Prośba o wyspy szczęśliwe“ na Wyspach ?

Z pewnością magia ślubu za granicą pociągnie za sobą jeszcze wielu naszych rodaków i dla niektóre pary staną na Wyspach przed dylematem wyboru, gdzie go zorganizować. Dlatego już dziś warto wsłuchiwać się w dobre rady i ludzkie historie oraz zbierać ciekawe pomysły. Może kiedyś będziemy mogli je wykorzystać i staną się one impulsem pewnych inspiracji.

Jedno jest pewne: w Wielkiej Brytanii nie ma problemu ze ślubem w romantycznym miejscu, bowiem Anglicy posiadają oryginalne budynki oraz zamki, które mają specjalne pozwolenia na organizację ślubu i do nich w wyznaczonym momencie urzędnik z Register Office przybywa tylko po to, by młodą parę pomyślnie przeprowadzić na stronę nowego szczęścia.

Beata Truszkowska

 

author-avatar

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj