Życie w UK

Polacy „pomyłką” brytyjskiego rządu?

Brytyjski premier z zawrotną częstotliwością naraża się polskim imigrantom mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Decyzja o otwarciu brytyjskich granic w 2004 roku dla Polaków została przez Davida Camerona niedawno nazwana „wielką pomyłką”, teraz przyszła kolej na bezzasadność wypłacania zasiłków na dzieci mieszkających w Polsce.

Polacy „pomyłką” brytyjskiego rządu?

Cameron

Wielka Brytania jest coraz bardziej niezadowolona ze swojego członkostwa w Unii Europejskiej, która nakłada na wyspiarski kraj obowiązek dostosowania się do reszty państw wspólnoty pod względem otwarcia na przybyszów ze Wschodu. Nie wszystkie z tych krajów zmagają się jednak z tak dużym problemem ze strony nadmiernej liczby imigrantów jak Wielka Brytania.

Sami rdzenni mieszkańcy Wysp uważają, że ich kraj (miodem i mlekiem płynący) jest atrakcyjnym kąskiem dla obcokrajowców z krajów mniej rozwiniętych gospodarczo, które nie są w stanie zaoferować swoim obywatelom godziwych warunków życia.

W czasie spotkania w Brukseli z przywódcami europejskimi brytyjski premier powiedział głośno o błędnym otwarciu granic w 2004 roku dla Polaków, którzy niemal zawładnęli brytyjskim rynkiem pracy. Cameron opowiada się za zatrzymaniem „masowej migracji” ze Wschodu.

Po sztucznym podtrzymywaniu histerii związanej z otwarciem granic dla Rumunów i Bułgarów oraz ostrej ripoście rumuńskich polityków na obawy brytyjskich rządzących, przyszedł czas na powoływanie się na „bolesne nauczki” związane z „goszczeniem” na Wyspach imigrantów z Polski, którzy nie dość, że nie znają umiaru w podejmowaniu zatrudnienia, to również nie mają skrupułów, aby korzystać z brytyjskich świadczeń socjalnych.

O ile jeszcze jesteśmy w stanie znaleźć mocne argumenty dotyczące wpływu taniej siły roboczej z Polski na obecny wzrost gospodarczy na Wyspach, o tyle nie wszyscy z nas posiadają jednoznaczne i ugruntowane stanowisko wobec ostatniego zarzutu brytyjskiego premiera.

David Cameron podjął wątek dodatku rodzinnego na dzieci, który – według niego – niesłusznie pobierają imigranci, których potomstwo nawet nie mieszka w Wielkiej Brytanii. Jako przykład największej grupy benefi cjentów przytoczył naszych rodaków.

Głos w sprawie zabrał także Radosław Sikorski, który przez swojego Twittera skomentował słowa brytyjskiego premiera. Nie trzeba było długo czekać na odzew.

Cameron przez swojego rzecznika oświadczył, że nie zamierza zmieniać zdania. Pomijając jednak medialną wymianę komentarzy między panami, którym zależy na rozgłosie, warto skupić się na opinii samych imigrantów.

Polskim politykom zaskakujący może wydać się fakt, że wśród Polaków mieszkających na Wyspach znajdzie się także imponującej wielkości grupa, która ma skrupuły w nadmiernym korzystaniu z dobrodziejstw brytyjskiego systemu skonstruowanego – z czego także duża część z nas zdaje sobie sprawę – dla obywateli, a nie przeciwko nim.

Barbara Mirowska

author-avatar

Przeczytaj również

Nauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuNauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuPoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkolePoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkoleFirma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj