Styl życia
Polacy podzieleni w sprawie zostawiania napiwków w restauracjach w UK. Zobacz argumenty „ZA” i „PRZECIW”
Fot. Getty
Czy Polacy w UK zostawiają napiwki w pubach i restauracjach? Okazuje się, że jesteśmy w tej sprawie bardzo podzieleni. Poniżej prezentujemy wam najciekawsze argumenty każdej strony sporu.
Dlaczego warto zostawiać napiwki? Zobacz argumenty „ZA”
- „Tak, 10%. Dwa powody: kelnerzy zarabiają grosze, żyją z napiwków właśnie, drugi powód: byłam w czasie studiów kelnerką w Londynie i jest to potwornie ciężka praca, a wielu klientów to zarozumiałe, wymagające d***i. To praca niedoceniana i trudna”.
- „Też byłam kiedyś kelnerką, dlatego też zostawiam napiwki. Niestety klienci potrafią być okropni i wymagający, dlatego ja zawsze jestem miła. Współczuję im pracy, niestety to im się zawsze obrywa za wszystko. Biedactwa”.
- „Zawsze, ale w różnych kwotach, zależy jak zostanę obsłużona”.
- „Zawsze minimum 10%, chyba że obsługa niemiła albo jedzenie kiepskie, wtedy tylko żegnam się z tym przybytkiem…”.
- „Tak, zawsze….A ile to zależy jaka obsługuje mnie osoba, jeżeli jest sympatyczna sama z siebie to więcej, a jak za przymus, bo jest skazana na jakaś prace to raczej, az tak mocno się nie wysilam ”.
- „Kelner umila Ci Twój wolny czas. Dba o to, żebyś przez całą kolację nie musiał kiwnąć palcem. Ma wiedzę , której Ty nie masz, jest specjalistą w swojej dziedzinie i zarabia najniższą krajową. UCZY CIĘ. Powiedz mi, czego nauczy Cię ochroniarz? Spędzisz z nim miło czas? Zadba o customer experience? Opowie Ci coś Ciekawego?”.
- Zobacz też: Najbardziej popularne cele turystyczne 2021. Czy jest jeszcze dokąd pojechać na wakacje?
Dlaczego ludzie nie zostawiają napiwków? Zobacz argumenty „PRZECIW”
- „Tipy dzielą kelnerzy między sobą. Kucharz za****a i nie wie, co robi się na sali. Kto pracował na kuchni to wie. Tipy dla Kucharzy!”.
- „[Kelnerzy] nie robią tego za darmo. Mają pensje”.
- „Ja zawsze dawałam i czasem dalej to robię, ale ( ) przestałam. A to tylko dlatego, że czy to kelner, czy kucharz, czy fryzjer, dostają też swoje pensje. Jeśli jest to mało, niech zmienia pracę. Zaczęło mnie w****c, że gdzie się nie obrócisz, musisz dać napiwek. Przecież pani w przedszkolu czy kobiecie w fabryce, pani sprzątające, strażakowi, policjantowi nie dajesz napiwku, a oni też wykonują serwis. Sorki, ale napiwek powinien być wliczony, jeśli już musi, do ceny dan i wtedy po równo dla każdego, od kelnera, kucharza, kogoś na zmywaku, po osobę która tą salę sprząta!
- „A ja nie daję i nie widzę żadnego powodu, żeby dawać napiwki. Cena powinna być tak skalkulowana, żeby każdy swoje zarobił. Dlaczego w sklepie nie dajecie sprzedawcy jak was miło obsłuży”.
- „Czym się różni praca kelnera od pracy ochroniarza z baru??? Czym się różni praca kelnera od innych zawodów, że zasługuje na napiwki???”.
A wy co sądzicie o zostawianiu napiwków w restauracjach? Czekamy na wasze komentarze!
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj