Praca i finanse
Polacy oskarżani o “dojenie” systemu benefitów
Brytyjczycy oskarżają imigrantów o “dojenie” systemu benefitów. Według ekspertów cytowanych przez dzisiejsze gazety dowodem na nieprawidłowości jest to, że jeden na pięciu przybyszy pobiera “child benefit” a jeden na dziesięciu korzysta z publicznych dopłat do mieszkania.
Tymczasem oficjalne dane, jeśli sięgnąć po nie głębiej, pokazują również, że imigrantom płaci się mniej niż Brytyjczykom, system niejako skazuje ich więc na korzystanie z benefitów.
Rożnice między przybyszami a rdzennymi mieszkańcami Wysp nie są zresztą duże. Zasiłki na dziecko otrzymuje jedna na siedem osób urodzonych nad Tamizą, a jedna na czternaście pobiera dopłaty mieszkaniowe – wskazuje raport Migration Watch. Według statystyk najczęściej z pomocy publicznej korzystają imigranci z Afryki, Bangladeszu i Pakistanu.
Przybysze z krajów Europy Wschodniej, w tym Polacy, w takim zestawieniu zajmują czwarte miejsce. Gazety cytują posła torysów Peter Bone, który twierdzi, że choć wiele osób przybywa do Wielkiej Brytanii szukając pracy, nieproporcjonalnie wielu z nich pojawia się tu, by korzystać jedynie z socialu. “Premier jest zdeterminowany, by wyeliminować to zjawisko” – zapowiada Bone.
Na pewno pomogłoby w tym wyrównanie zarobków. Na razie – jak wskazują dane Office for National Statistics Labour Force Survey – 70 procent przybyszów ze Wschodniej Europy zarabia mniej niż pracownicy urodzeni w Anglii. (tk)