Praca i finanse
Polacy masowo aplikują o brytyjskie obywatelstwo! Nie ufamy „statusowi osoby osiedlonej”?
Liczba wniosków o wydanie brytyjskiego paszportu rośnie lawinowo, a Polacy są najliczniejszą grupą narodową, która zainteresowana jest otrzymaniem brytyjskiego obywatelstwa. W ciągu zaledwie roku od referendum ws. Brexitu liczba aplikacji wzrosła o blisko 44 proc.!
W okresie od 1 lipca 2016 do 30 czerwca 2017 roku, o uzyskanie brytyjskiego obywatelstwa wniosek złożyło ponad 6,1 tys. Polaków. W porównaniu zatem do roku poprzedniego, gdzie o brytyjskie obywatelstwo starało się 4,3 tys. osób, zanotowano wzrost blisko 44 proc.!
UWAGA: Laburzyści ujęli się za imigrantami z UE i chcą pozostania UK we wspólnym rynku!
Polacy to obecnie najliczniejsza grupa narodowa, która ubiega się o brytyjski dokument. Ale też oczywiście nie jedyna – w ciągu roku od historycznego referendum ws. Brexitu liczba wniosków o brytyjskie obywatelstwo, składanych przez obywateli wszystkich krajów Unii Europejskiej, wzrosła aż o 80 proc. – z 15781 do 28502! Co natomiast jeszcze ciekawsze, znaczny wzrost zanotowano tu wśród imigrantów z krajów tzw. starej Unii, a zatem wśród Niemców, Francuzów, Hiszpanów i Włochów.
Chcesz wrócić do Polski? Dowiedz się, jakich formalności musisz przedtem dopełnić
Rząd w Londynie zaproponował imigrantom z UE, że jeśli tylko będą spełniać wymóg 5 lat stałego pobytu na Wyspach, to będą mogli postarać się o „status osoby osiedlonej”. Status taki ma gwarantować imigrantom dostęp do tych samych świadczeń, jakie przysługują obecnie obywatelom brytyjskim i obywatelom UE przed Brexitem.
Jednak zarówno my, Polacy, jak i inni imigranci z krajów unijnych, coraz mniej ufamy kolejnym propozycjom brytyjskiego rządu. Jeszcze mniej ufamy Home Office, który notorycznie straszy nas deportacją – wystarczy przytoczyć sprawę sprzed 2 tygodni, gdzie blisko 100 obywateli UE, na stałe mieszkających i pracujących w UK, otrzymało listy informujące ich o rychłej deportacji. W związku z licznymi pomyłkami Home Office, imigranci skupieni w organizacji „The 3 million” oraz w innych organizacjach imigranckich, oświadczyli na wstępie III rundy negocjacji, która rozpoczęła się wczoraj w Brukseli między UK i UE, że nie zaakceptują żadnego postanowienia, które kontrolę nad ich prawami powierzy właśnie skompromitowanej Home Office.