Życie w UK
“Powiedzieli nam, że mamy się wynosić”. Polacy eksmitowani z mieszkań bez ostrzeżenia
Ponad 40 osób – dorosłych i dzieci, głównie polskiego pochodzenia, zostało wyeksmitowanych z domu w Exeter. Eksmisja miała miejsce w związku z postępowaniem upadłościowym dotyczącym zarządcy domu – Property Edge Lettings, które rozpoczęło się w 2012 roku. Byli mieszkańcy twierdzą, że o planowanej eksmisji nikt ich wcześniej nie zawiadomił, a na wyprowadzkę dano im 20 minut.
„Powiedzieli nam tylko że mamy się wynosić. Nie mam pojęcia gdzie pójdziemy” – powiedziała jedna z byłych mieszkanek – Izabela.
Występujący w roli likwidatora – Alder King, który wydał nakaz odzyskania nieruchomości przez służby porządkowe, odmówił komentarza.
Rob Hannaford, członek rady miejskiej Exeter i doradca ds. mieszkaniowych stwierdził, że „bardzo niepokoił się o los lokatorów”, z którymi rada rzekomo prowadziła rozmowy na temat organizacji alternatywnego lokum. Z jego relacji wynika, że decyzję o eksmisji przekazano mieszkańcom kilka tygodni temu, jednocześnie oferując im możliwość uzyskania porady prawnej.
„Kontaktowaliśmy się z komornikiem w sprawie ustalenia planowanej daty eksmisji, ale niestety nikt nie był w stanie udzielić nam takiej informacji” – stwierdził Hannaford. „Tego typu sytuacje są dowodem na to, że potrzeba ostrzejszych regulacji prawnych, chroniących lokatorów mieszkań prywatnego sektora” – dodał.
Shaun Kelly, były dyrektor Property Edge Lettings, stwierdził, że decyzja o eksmisji „pojawiła się znikąd”. Jego zdaniem wszyscy mieszkańcy budynku regularnie płacili podatki oraz mieli pracę: „To nie są bumelanci” – zastrzega. „Komornik wszedł do ich mieszkań bez zapowiedzi i powiedział, że mają 20 minut na opuszczenie posesji. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w kraju, w którym żyję” – deklaruje Kelly.
Ben Bradshaw, parlamentarzysta z Exeter cała sprawę skomentował następująco: „To co się wydarzyło, jest oburzające. Sprawą powinna niezwłocznie zająć się rada miejska i policja. Jasnym jest również, że należy jak najszybciej podjąć kroki w celu ustanowienia odpowiednich instrumentów prawnych, służących do ochrony ludzi wynajmujących mieszkania od prywatnych firm” – stwierdza Bradshaw.