Życie w UK
Polacy chętnie zostaną na Wyspach po Brexicie – żadnego “brexodusu” nie będzie?
Jak wynika z oficjalnych danych przekazanych przez Home Office Polacy stanowią największą mniejszość narodową w ilości złożonych wniosków o settled status. Ponad 610 tys. Polaków uzyskało już prawo do pozostanie w UK po Brexicie.
Aż 81 procent ze złożonych przez naszych rodaków wniosków zostało pozytywnie rozpatrzonych przez brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych – to największy odsetek spośród wszystkich grup narodowych w Wielkiej Brytanii chcących uregulować swój status i zapewnić sobie prawo do pozostania na Wyspach Brexicie. W sumie, do końca marca 2020 roku aż 665 tys. Polaków złożyło wnioski o nadanie im statusu osoby osiedlonej. Jak zwraca uwagę Jakub Krupa to paradoksalnie wcale nie tak dużo. Owe 665 tysięcy to zaledwie 74 proc. szacowanej populacji Polaków w UK.
Piszemy zaledwie, ponieważ przedstawiciele innych narodów mogą pochwalić się znacznie większym współczynnikiem w tym względzie. "Aż 10 narodów złożyło już więcej wniosków niż szacowana liczba ich obywateli mieszkających w Wielkiej Brytanii. Najwięcej – aż 158 proc. – Bułgarów, a za nimi 123 proc. Rumunów, 118 proc. Włochów i 117 proc. Portugalczyków" – pisze Krupa, były korespondent PAP`u w Londynie.
Oznacza to, że jak wynika z oficjalnych danych liczba unijnych imigrantów z tych krajów była (niekiedy znacznie!) większa, niż szacowano. W przypadku Polaków różnica między "oficjalną" ich ilością na Wyspach podaną przez ONS, a realną liczbą naszych rodaków w UK może być jeszcze większa. W tej perspektywie można napisać, że stosunkowo niewielki odsetek Polaków podjął próbę uzyskania settled status.
- Przeczytaj też: Boris Johnson ujawni dziś 5-stopniowy system ostrzegawczy dotyczący złagodzenia lockdownu. Zwiększą się kary za łamanie zasad
Z czego to może wynikać? Jakub Krupa powołuje się na ustalenia East European Resource Centre (EERC) w Londynie, największej organizacji pomocowej dla imigrantów z Europy wschodniej w UK. "Pierwszym i największym pod względem skali wyzwaniem jest brak wiedzy na jego temat lub brak umiejętności technologicznych pozwalających na wypełnienie wniosku, a w obecnych warunkach znacznie trudniej jest udzielać bezpośredniego wsparcia aplikantom – komentowała dla Onetu Barbara Drozdowicz, szefowa EERC.
Poza tym Drozdowicz wymienia inny problem, z jakim zmagają się Polacy w tej kwestii – mówi o nierozwiązanych problemach w obu systemach prawnym, polskim i brytyjskim (sprawy rodzinne, wyroki sprzed lat). Przekłada się to na strach i obawę, że rejestracja i wnioskowanie o settled status może sprawić, że zostaną deportowani do Polski. Obecna sytuacja z pandemią i koronawirusem również nie jest sprzyjająca…
… ale właśnie ona ma stać się powodem wydłużenia terminu składania aplikacji. Mówi się, że obecny termin składania wniosków, który mija w czerwcu 2021 roku zostanie zmieniony. Jak? Home Office może go przedłużyć aż do końca 2021 roku.