Życie w UK
Polak JEDYNĄ ofiarą pożaru w Durham – policja już prowadzi dochodzenie
Fot: The Northern Echo
Jak się okazuje to prawdopodobnie Polak był jedyną ofiarą pożaru w domy zlokalizowanym przy Easington Lane, położonym we wschodnim Durham.
Jak czytamy na łamach serwisu "The Northern Echo" do pożaru doszło w sobotę, 3 listopada we wczesnych godzinach porannych. Ogień został zaprószony w budynku, w którym niegdyś mieścił się dom opieki Manor House Care Home stojącym przy ulicy High Street. Straży pożarnej udało się ewakuować dziewięć osób. Uszli oni z pożaru w zasadzie bez szwanku.
Niestety, jednej osoby nie udało się ocalić i jest nią prawdopodobnie Polak. W zasadzie żadne brytyjskie media nie potwierdziły oficjalnie, że 39-letni Patryk Mortimer był naszym rodakiem, ale zważając na imię można z dużą dozą pewności założyć, że pochodził z Polski.
Tajemnica jego śmierci wciąż czeka na wyjaśnienie. Być może Mortimer padł ofiarą morderstwa. Policja w związku z wydarzeniami w Durham aresztowała dwóch mężczyzn w wieku 23 i 35 lat. Postawiono im zarzuty morderstwa, ale wypuszczono póki co na wolność. Śledztwo w tej tajemniczej sprawie znajduje się w toku.
Dublin: bezdomny z Polski znaleziony martwy w parku przy kościele św. Audoena
"Zespół doświadczonych detektywów pracuje nad ustaleniem przyczyn tego zdarzenia. Na tym etapie prac niczego nie możemy wykluczyć" – komentował John Bent z lokalnej policji. "Każdy, kto ma jakąkolwiek informację – bez względu na to, jak nieistotna może się ona wydawać – proszony jest o kontakt."