Życie w UK
Podwyżka podatków w UK nieunikniona. Na łataniu dziury w budżecie rodziny mogą być stratne nawet £125 miesięcznie, przez 5 lat
Fot. Getty
Think tank The Institute for Fiscal Studies nie ma dla nas dobrych wiadomości – aby załatać obecną, ogromną dziurę budżetową, każda rodzina będzie musiała przez najbliższe pięć lat płacić znacznie wyższe podatki. Szacuje się, że każde gospodarstwo domowe będzie z tego względu stratne o nawet £125 miesięcznie.
Na skutek pandemii koronawirusa dziura budżetowa w UK osiągnęła rozmiary nienotowane od czasów II wojny światowej. Według think tanku The Institute for Fiscal Studies, aby załatać tę dziurę mieszkańcy Wysp będą musieli przez najbliższe pięć lat płacić do budżetu o £42 mld rocznie więcej, co oznacza, że każde gospodarstwo domowe będzie z tego tytułu stratne o nawet £125 miesięcznie. A £42 mld rocznie będzie można uzyskać tylko poprzez podwyższenie przez rząd szeregu podatków. Zwłaszcza, że na skutek lockdownu i kurczącej się gospodarki, do budżetu trafi nawet £200 mld mniej z tytułu dochodu z podatków.
Podwyżka podatków w UK nieunikniona
Niestety, po ogromnej pomocy publicznej przyznanej firmom i pracownikom wysłanym na furlough, rząd Borisa Johnsona nie ma innej opcji, niż podwyższyć pewne podatki. W przeciwnym razie UK wpadnie w spiralę długów trudną do odkręcenia, a już teraz szacuje się, że dług publiczny osiągnie w 2025 r. 110 proc. PKB. Z danych zebranych przez The Institute for Fiscal Studies wynika też, że rząd brytyjski przeznaczy na ratowanie gospodarki w czasie pandemii £200 mld – sumę zupełnie astronomiczną i najwyższą od czasu zakończenia II wojny światowej. W celu pomocy przedsiębiorcom i pracownikom w trakcie epidemii rząd nie tylko pożycza pieniądze z funduszy emerytalnych, ale też od firm ubezpieczeniowych i inwestorów na całym świecie.
Podwyżka podatków już teraz?
Eksperci The Institute for Fiscal Studies nie są jednak przekonani, czy podwyżki podatków i/lub cięcia wydatków powinny nastąpić właśnie w tym momencie. W końcu gospodarka nadal potrzebuje pomocy, co widać zwłaszcza po ogłoszeniu przez Borisa Johnsona trzystopniowego systemu alarmowego, zezwalającego na ponowne, odgórne zamykanie niektórych biznesów. A także z uwagi na krążące nad Brytyjczykami widmo niepodpisania porozumienia z UE ws. nowej umowy handlowej po Brexicie. Eksperci Instytutu argumentują jednak, by łatanie dziury budżetowej rozłożyć w czasie i by rząd nie upierał się w kwestii zmniejszenia długu publicznego poniżej 100 proc. PKB w ciągu 5 lat.