Styl życia
Plecy Romana Polańskiego
Roman Polański tak szybko nie da o sobie zapomnieć. W oczekiwaniu na proces za analny gwałt na nieletniej, reżyser spędza czas na pociąganiu za odpowiednie sznurki.
Czy jest winny, czy nie, od samego początku wybuchu skandalu było pewne, że Polański będzie za wszelką cenę starał wyplątać się z tej jakże niedogodnej dla niego sytuacji. A jako światowej sławy twórca może pozwolić sobie na wybłaganie wstawiennictwa u samej góry. Jeśli wierzyć doniesieniom, ostatnia wizyta prezydenta Francji Nicolasa Sarkozego u głowy Białego Domu Baracka Obamy miała bardziej niż kurtuazyjny charakter. Obaj panowie rozmawiali ponoć właśnie o sprawie Romana. Sarkozy przekazał Obamie odręczny list Polańskiego, w którym prosi on prezydenta USA o wywarcie wpływu na amerykańską prokuraturę. Zdaniem reżysera, odpokutował on już za wszystko po tym, jak spędził dwa miesiące w szwajcarskim więzieniu i godząc się na areszt domowy. Ciekawe czy Obama przychyli się do prośby Polańskiego? Swoją drogą, ładne ma Roman „plecy”…
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj