Życie w UK
Planował pogrzeb swojego syna w Polsce, ale nie zdążył – irlandzkie władze podjęły decyzję o pochówki w Dublinie
Andrzej Waskiewicz chciał pochować swojego zmarłego syna w Polsce – miał zabezpieczone na ten cel pieniądze i miejsce na cmentarzu. Gd szykował się na transportu zwłok do ojczyzny, dowiedział się, że pogrzeb się już odbył… tyle, że w Irlandii.
Jak czytamy na łamach portalu "The Irish News" ojciec zmarłego Michała Waskiewicza był zaskoczony faktem, iż jego syn został pochowany nie w Polsce, ale w Irlandii. Wypowiadając się dla irlandzkich mediów Andrzej Waskiewicz nie ukrywał swojej frustracji i rozczarowania. Utrzymuje on, że pogrzeb został przeprowadzony bez jego wiedzy. O zaistniałej sytuacji dowiedział się podczas przygotowań do pochówki w Polsce. Mieszkający we Włocławku mężczyzny chciał przetransportować ciało swojego syna do Polski i złożyć je na rodzinnym cmentarzu. – Rodzina i przyjaciele pytają mnie, kiedy odbędzie się jego pogrzeb. Mam pieniądze zaoszczędzone na pogrzeb i transport jego ciała. Na miejscowym cmentarzu mamy rodzinny grób – komentował nasz rodak dla "The Irish News".
Jeszcze w lipcu z polską rodziną zmarłego skontaktował się przedstawiciel Dublin District Coroner i poinformował, iż Michał został już pochowany na cmentarzu w Dublinie. Polak wyjaśniał wówczas, że chciał skremować ciało swojego syna. Koroner zaproponował przeprowadzenie ekshumacji i kremacji, a następnie odesłania prochów do Polski. Andrzej Waskiewicz nie zgodził się jednak na takie rozwiązanie. Postanowił urządzić swojemu synowi "symboliczny pogrzeb" w ojczyźnie.
W oświadczeniu wydanym przez biuro Dublin District Coroner czytamy, iż w związku z tym, że po szczątki Polaka w związku z tym, że "pomimo licznych apelów An Garda Síochána" nie zgłosił się nikt, koroner podjął decyzję o organizacji "pełnego szacunku pochówku w wyznaczonym grobie nie cmentarzu Glasnevin".
CZYTAJ TAKŻE:Dublin: bezdomny z Polski znaleziony martwy w parku przy kościele św. Audoena
O śmierci swojego syna Waskiewicz dowiedział się od przedstawicieli polskiej ambasady w Dublinie. Ostatni raz widział go całkiem niedawno, bo w 2016 roku, kiedy ten wyjechał do Irlandii. Przypomnijmy, Michał Waskiewicz zmarł 6 listopada w jednym z parków Dublina. Jego ciało, leżące na pobliskiej ławce, zostało znalezione przy polskim kościele św. Audoena. Nasz rodak był uzależniony od alkoholu. Choć jego śmierć była nagła, to irlandzkie służby nie traktują jej jako podejrzanej.