Życie w UK
PILNE: Parlament poparł kontrowersyjny projekt ustawy o brytyjskim rynku wewnętrznym. Konflikt z UE przybiera na sile
Już w pierwszym głosowaniu w poniedziałek późnym wieczorem parlament brytyjski poparł kontrowersyjny projekt ustawy o rynku wewnętrznym – Internal Market Bill, co daje Borisowi Johnsonowi możliwość zerwania części postanowień zawartych w umowie brexitowej.
Przewagą 340 do 263 głosów przegłosowano w brytyjskim parlamencie Internal Market Bill, który jest projektem ustawy o rynku wewnętrznym UK i zawiera kontrowersyjne zapisy dotyczące Brexitu. Popierający go ministrowie twierdzą, że daje on istotne zabezpieczenia dotyczące Irlandii Północnej oraz reszty Wielkiej Brytanii przez zapewnienie jednolitych i spójnych przepisów handlowych dla wszystkich części kraju bez „faworyzowania” jakiejkolwiek z nich.
- Przeczytaj koniecznie: Na czym dokładnie polega nowy, kontrowersyjny plan ws. Brexitu? Zobacz, co zapisano w Internal Market Bill
Rozłam w Partii Konserwatywnej
Mimo że rząd Borisa Johnsona ma większość w Izbie Gmin i o wiele łatwiej jest mu – niż Theresie May – o poparcie, przegłosowanie kontrowersyjnego projektu ustawy nie było wcale pewne. Wśród samych torysów pojawiło się wielu krytyków, w tym sama była premier oraz były kanclerz skarbu, Sajid Javid, którym nie podoba się to, że Boris Johnson planuje złamać postanowienia zawarte w umowie brexitowej i tym samym prawo międzynarodowe.
Co dalej?
We wtorek rozpocznie się kolejny etap, który potrwa tydzień (do 22 września) i posłowie będą w tym czasie mogli zgłaszać poprawki do kontrowersyjnej ustawy o rynku wewnętrznym. W czasie burzliwej poniedziałkowej debaty w parlamencie premier – widząc niezadowolenie wielu posłów – podkreślał, że budząca najwięcej kontrowersji część ustawy może nigdy nie zostać użyta, jeśli pomyślnie przebiegną negocjacje handlowe z UE i uda się zawrzeć umowę.
– To jest ochrona, to jest siatka bezpieczeństwa, to jest polisa ubezpieczeniowa i to jest bardzo rozsądny środek – mówił w swoim wystąpieniu Boris Johnson i przy okazji oskarżył Unię o „skrajne i nieracjonalne posunięcia” oraz o to, że część obecnej umowy brexitowej dotycząca Irlandii Północnej może mieć negatywne skutki handlowe dla innych rejonów kraju.
Kryzys w negocjacjach z UE
Jak powiedział jeden z torysów:
– Uważam, że to [przegłosowanie ustawy International Market Bill – przypis. red.] rujnuje naszą międzynarodową reputację dotyczącą uczciwości i prostych transakcji w czasie, gdy zamierzamy rozpocząć serię negocjacji handlowych.
Unia Europejska dała Wielkiej Brytanii trzy tygodnie na wycofanie się z postanowień dotyczących złamania umowy brexitowej (unieważnienia części tzw. protokołu północnoirlandzkiego) i zagroziła sankcjami finansowymi oraz gospodarczymi. Ponadto Komisja Europejska zapowiedziała podjęcie działań prawnych przeciwko Wielkiej Brytanii. Stanowisko w tej sprawie zajęły także Stany Zjednoczone, które powiedziały, że strona brytyjska nie będzie mogła liczyć na żadną umowę ze stroną amerykańską, jeśli złamie postanowienia zawarte w umowie brexitowej.