Styl życia
Pijany Brytyjczyk wbił się samochodem ciężarowym w dom byłej dziewczyny. Teraz spędzi wiele lat w więzieniu
Fot. YouTube
„Zaparkuję swoją ciężarówkę w twoim salonie” – wykrzyczał byłej dziewczynie przez telefon 34-letni Derek Wellington, gdy ta odmówiła zobaczenia się z nim. I jak powiedział, tak zrobił, a teraz za atak szału pod wpływem alkoholu przyjdzie mu słono zapłacić.
Derek Wellington nie mógł się pogodzić z odejściem Sary Cassidy i nie raz nękał zarówno ją, jak i dwójkę ich dzieci. W chwili, gdy mężczyzna wbił się samochodem ciężarowym w dom byłej dziewczyny, Derek miał już na koncie 24 wyroki skazujące i miał zakaz zbliżania się zarówno do kobiety, jak i do dzieci. Gdy jednak 6 września zeszłego roku Brytyjczyk wypił zbyt dużo alkoholu, wpadł w szał i chciał koniecznie zobaczyć się z Sarą Cassidy w jej domu. Po otrzymaniu odmownej odpowiedzi, mężczyzna wsiadł za kółko swojej ciężarówki i wjechał nią w budynek mieszkalny. – Podczas tych telefonów groził, że przyjdzie i rozbije lub wbije swoją ciężarówkę w jej dom. Mówił, że 'zaparkuje swoją ciężarówkę w jej salonie'. [Ona] powiedziała mu, żeby pod żadnym pozorem nie przychodził do domu, bo tam są dzieci. [Ale on] stwierdził, że i tak przyjdzie – opowiedziała o zdarzeniach z tamtego dnia prokurator Lisa Gillespie. I opisała strach, jaki towarzyszył Sarze Cassidy w związku z wcześniejszymi groźbami. – Kiedy [Sara pobiegła do domu], usłyszała głośne walenie i trzask okien – dodała.
Sąd nie miał litości dla Brytyjczyka
Z uwagi na swojej poprzednie wyroki, złamany zakaz zbliżania się do Sary Cassidy, wyrządzone szkody i zagrożenie dla lokalnej społeczności, sędzia Lord Armstrong nie miał litości dla Dereka Wellingtona i skazał go na 10 lat więzienia. Szkody po wjechaniu w domu ciężarówką oszacowane zostały na £475 000, a dodatkowo kobieta straciła wszystkie swoje rzeczy na łączną kwotę £25 000. – Biorąc pod uwagę poważne konsekwencje jego czynów, liczbę poszkodowanych, wpływ na ich życie oraz straty materialne, nie było innej alternatywy dla kary pozbawienia wolności – zaznaczył sędzia.