Styl życia

Piękna noc w Singapurze

Fernando Alonso wygrał wieczorny wyścig o Grand Prix Singapuru. Dzięki zdobyciu 25 punktów Hiszpan awansował na 2 miejsce w klasyfikacji generalnej. Przewaga prowadzącego Marka Webbera nad piątym Jensonem Buttonem to 25 punktów – dokładnie tyle, ile za zwycięstwo w wyścigu. A to zapowiada wielkie emocje w końcówce sezonu.

Piękna noc w Singapurze

Leo Messi diamentem >>

Kwalifikacje okazały się pechowe dla Felipe Massy. Bolid Brazylijczyka odmówił posłuszeństwa i po dwóch okrążeniach Massa musiał pogodzić się z tym, że do wyścigu będzie startować z ostatniego pola. Przed wyścigiem Massa wymienił silnik i skrzynię biegów – normalnie zostałby za karę przesunięty o kilkanaście pozycji do tyłu, ale przecież już był ostatni…  Odpadnięcie Brazylijczyka było jedynym niespodziewanym wydarzeniem z pierwszej części czasówki. Najlepsze czasy wykręcili Alonso i Sebastian Vettel, którzy jako jedyni zeszli poniżej 1 minuty i 47 sekund.
W drugiej fazie eliminacji wszyscy obserwowali Alonso, który nagle zaczął przystawać na torze. Kierowca Ferrari zdołał jednak wrócić do boksu, a tam jego mechanicy poprawili ustawienia pojazdu. W efekcie bojowy Hiszpan wykręcił czas poniżej 1:46. W tym etapie takim osiągnięciem mogli się pochwalić jeszcze Vettel i Webber. Odpadli ci, którzy zwykle kończyli kwalifikacje na drugiej rundzie – między innymi kolega Roberta Kubicy z Renault, Witalij Pietrow, dla którego ściganie zakończyło się na bandzie singapurskiego toru. W przegranej siódemce znalazł się wracający do Formuły 1 i do BMW Sauber Nick Heidfeld. Kubica w obu częściach eliminacji spisywał się dobrze, choć bez rewelacji. Do ostatniej części awansował z rezultatem tuż-tuż poniżej 1:47 – czyli o ponad sekundę gorszym niż prowadząca trójka.W części decydującej o pole position Kubica postawił wszystko na jedną kartę, a właściwie na jedno okrążenie. Polak wyjechał na tor po około 7 minutach od momentu zapalenia się zielonego światła. Czasu wystarczyło na okrążenie wyjazdowe i kółko pomiarowe. Kubica uzyskał swój najlepszy rezultat, ale dało mu to dopiero ósme miejsce w całej stawce. Najszybsi okazali się Alonso, Vettel i Lewis Hamilton – strata Brytyjczyka do zwycięzcy kwalifikacji to zaledwie 0,181 sekundy.
Alonso wykorzystał pole position i do pierwszego zakrętu dojechał na prowadzeniu. Czołówka ustawiła się według kolejności z kwalifikacji. Kubica zdołał wyprzedzić Rubensa Barrichello i długo walczył, by pokonać także Rosberga. To jednak nie udało się. Początek wyścigu to trochę zabawy w strategie na pit-stopy. Massa już po przejechaniu jednego okrążenia zjechał do boksów, by wymienić opony na te z twardszej mieszanki. Teoretycznie po tym manewrze nie musiałby po raz drugi zjeżdżać na pit. Praktyka okazała się inna, ale i tak Massa sporo zyskał. W tym samym czasie mechanicy BMW Sauber wymieniali nos i opony Heidfeldowi. A kibice mogli zobaczyć, że nie tylko w Renault mechanicy są sprawni i szybcy. Kilkadziesiąt sekund później na torze między 10. i 11. zakrętem stanął Vitantonio Liuzzi. Aby usunąć jego bolid konieczne było wprowadzenie samochodu bezpieczeństwa. I znów w boksach zrobiło się tłoczno, choć z czołówki wizytę u mechaników złożył tylko Webber. Dzięki obecności samochodu bezpieczeństwa na torze Massa szybko awansował na 13. miejsce.
Na kolejne emocje trzeba było zaczekać do mniej więcej 30. okrążenia, gdy na zmianę opon zaczęli zjeżdżać kierowcy z czołówki. Sygnał do zjazdów dał Hamilton, chwilę później zjechali jednocześnie prowadzący Alonso i Vettel. Mechanicy obu spisali się bez zarzutów, więc na czele wyścigu nic się nie zmieniło. Kolejni do alei serwisowej zjechali Button i Rosberg, a zaraz potem na tor po raz drugi wyjechał samochód bezpieczeństwa.  To zmusiło do zjazdu również Kubicę. Ale to był tylko przedsmak prawdziwych emocji.

 

Safety car zjechał na 36 kółku i od razu zaczęła się walka. Alonso o mało co nie został wyprzedzony przez Vettela, ale zdołał się wybronić. Z kolei Hamilton zaatakował Webbera i gdy bolid McLarena już był przed pojazdem Red Bulla, doszło do kontaktu, w wyniku którego Hamiltona mocno odrzuciło na bok. Okazało się, że mistrz świata sprzed dwóch lat już dalej nie pojedzie i po raz drugi z rzędu nie zdobędzie punktów do klasyfikacji generalnej.
Na zamieszaniu jedną pozycję zyskał Kubica, ale niedługo cieszył się z szóstego miejsca. Polak prawdopodobnie wjechał na jakiś ostry przedmiot i na 46. okrążeniu musiał ponownie pojawić się w pit-stopie na zmianę opon. Na tor wrócił na 13. miejscu. Pesymiści byli pewni, że Polak raczej już nie zdobędzie punktów w Singapurze. Optymiści wciąż wierzyli w dobry wynik. Rację mieli ci drudzy. Polak szybko zyskał jedną pozycję, gdy jeden z rywali zjechał do alei serwisowej. Na 52. kółku Kubica wyprzedził Sebastiena Buemiego. Na 53. okrążeniu wykorzystał błąd Pietrowa i wskoczył na 10. pozycję. Wydawało się, że z wyprzedzeniem Massy, będzie trudniej, ale Polakowi wystarczyło jedno okrążenie i już był dziewiąty, a po kolejnych dwóch chwilach minął Nico Hulkenberga i Adriana Sutila! Na pięciu okrążeniach Kubica odrobił 5 pozycji i powrócił na siódme miejsce – to które zajmował tuż po starcie.
Bohaterem ostatniego mrożącego krew w żyłach wydarzenia w Singapurze został Kovalainen. Jego bolid nagle stanął w płomieniach. Kierowca z Finlandii chyba tego nie zauważył, bo spokojnie jechał dalej. Wreszcie jednak dał za wygraną – wyskoczył ze swojego Lotusa, wziął gaśnicę od jednego z członków obsługi toru i zaczął gasić swój bolid. Przez moment można było odnieść wrażenie, że Kovalainen chce wsiąść z powrotem do pojazdu i ukończyć wyścig, ale jednak rozsądek wziął górę nad ambicją.
Do ostatniego zakrętu toczyła się walka w czołówce, ale już nic się nie zmieniło. Alonso przekroczył linię mety o 2 dziesiąte sekundy przed Vettelem. Hiszpan wygrał kwalifikacje, zwyciężył w wyścigu, uzyskał najlepszy czas jednego okrążenia, a na dodatek prowadził na torze w Singapurze od startu do mety. To pierwszy od 6 lat taki przypadek w Formule 1 – ostatni raz dokonał tego Michael Schumacher na Węgrzech. Już po wyścigu za nieprawidłowe manewry na torze ukarani zostali Sutil i Hulkenberg, dzięki czemu startujący z końca stawki Massa ostatecznie zajął 8. miejsce. Następny weekend z Formułą 1 w Japonii od 8 do 10 października.

Wyniki GP Singapuru:
1.    Fernando Alonso (Ferrari)
2.    Sebastian Vettel (Red Bull Racing)
3.    Mark Webber (Red Bull Racing)
4.    Jenson Button (McLaren)
5.    Nico Rosberg (Mercedes)
7. Robert Kubica (Renault)

Klasyfikacja generalna kierowców po 15 z 19 wyścigów:
1.    Mark Webber (Red Bull Racing) 202
2.    Fernando Alonso (Ferrari) 191
3.    Lewis Hamilton (McLaren) 182
4.    Sebatian Vettel (Red Bull Racing) 181
5.    Jenson Button (McLaren) 177
6.    Felipe Massa (Ferrari) 128
7.    Nico Rosberg (Mercedes) 122
8.    Robert Kubica (Renault) 114
9.    Adrian Sutil (Force India) 47
10.    Michael Schumacher (Mercedes) 46
 

Fot. Getty Images

Leo Messi diamentem >>

author-avatar

Przeczytaj również

Rachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówRachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaZamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Zamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Tworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemTworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UCOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UC
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj