Życie w UK

Felieton: Wyzwanie dla brytyjskich polityków: siła wyborców z mniejszości

Zarówno mniejszości etniczne jak i narodowościowe w Wielkiej Brytanii są obecnie wyzwaniem dla brytyjskich polityków, którzy tracą kontrolę nad spójnością swoich wypowiedzi dotyczących przyjezdnych i strategią w zabieganiu o głosy wyborców.

Felieton: Wyzwanie dla brytyjskich polityków: siła wyborców z mniejszości

Badania przeprowadzone niedawno przez Policy Exchange dowodzą, że do roku 2050 mniejszości etniczne będą stanowiły jedną trzecią brytyjskiego społeczeństwa.

Obecnie ich liczba na Wyspach wzrosła do ośmiu milionów (14% populacji Wielkiej Brytanii). Wpływ tych statystyk na partie polityczne nie pozostaje bez znaczenia.

Brytyjscy rządzący mają jednak problem ze stworzeniem spójnej strategii, która określałaby ich stanowisko wobec tak zróżnicowanych w swoich oczekiwaniach wyborców.

Sam lider UKIP, który przez pewien czas uchodził za najbardziej konsekwentnego w swoich poglądach polityka, przekonał się, że społeczeństwo brytyjskie jest w stanie wytoczyć przeciwko niemu mocne działa, wytknąć mu obłudę i rasizm.

Obecnie sam pod naciskiem wyborców „weryfikuje” swoje poglądy i wycofuje się niezdarnie z dobitnie wygłaszanych wcześniej niepoprawnych politycznie opinii.

Nie inaczej postępuje także czołowy konserwatysta, David Cameron, który miał okazję zaskoczyć nas w tym tygodniu stwierdzeniem, że „Wielka Brytania nie zabroni imigrantom przyjeżdżać do pracy”.

Wynika z tego jasno, że nawet nastawieni antyimigracyjnie (i antymniejszościowo) rządzący nie tracą swojego pragmatyzmu. Powoli wyłania się z tego obraz „chcianego na Wyspach imigranta”, za sprawą którego brytyjscy ekonomiści kiwają z aprobatą głowami.

Subtelne zmiany w wypowiedziach Farage’a oraz Camerona mają nam uświadomić, że żaden z nich nie posunął się do krzywdzących uogólnień mówiąc głośno o zmniejszeniu liczby imigrantów na Wyspach.

Ograniczając swoją gościnność do pracowitych przyjezdnych konserwatywni politycy starają się włączyć w to również mniejszości etniczne w Wielkiej Brytanii, które stanowią (czego dowodzą ostatnie badania) coraz bardziej liczącą się grupę. W niej jednak również występują podziały.

Część z nich walczy o zachowanie odrębności i nie integruje się z Brytyjczykami, część natomiast Brytyjczykami się czuje.

Podobnie jest z Polakami, którzy coraz chętniej wtapiają się jednak w brytyjskie społeczeństwo, korzystając z możliwości rozwoju, jakie oferuje im Wielka Brytania.

Jak zauważył niedawno „The Guardian” brytyjskie partie polityczne muszą znacząco zmienić swoje nastawienie wobec wyborców, bo rzeczywistość pokazuje, że pomijanie mniejszości (etnicznych czy narodowościowych) w swoich programach wyborczych odbija się negatywnie na pozycji danej partii w rankingach.

Taki stan rzeczy wynika z oczywistego dla większości z nas faktu, że obecna Wielka Brytania jest wielonarodowościowa, jednak o wiele bardziej niż wydawało się do niedawna brytyjskim politykom.

 

 

author-avatar

Przeczytaj również

Nastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj