Życie w UK
Pasażerowie z Krakowa nie weszli na pokład samolotu Ryanair. Powodem – brak tłumaczenia wyniku testu PCR na język angielski
Fot. Getty
Po wprowadzeniu w Irlandii obowiązkowych testów PCR na koronawirusa dla wszystkich podróżnych, w Ryanairze zapanował chaos. Ofiarami dezinformacji padło dwoje pasażerów z Krakowa, którzy z uwagi na brak tłumaczenia wyniku testu na COVID na język angielski nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu lecącego do Dublina.
O nie lada trudnościach, jakie napotkało w Krakowie dwoje pasażerów starających się dostać samolotem do Dublina, poinformował dziennik „The Irish Times”. Okazuje się, że para nie została w niedzielę wpuszczona na pokład samolotu, ponieważ nie posiadała przetłumaczonego wyniku testu PCR na język angielski (test PCR wykonała jednak zgodnie z wszelkimi regułami w ciągu 72 godzin przed wylotem). Poszkodowany mężczyzna próbował tłumaczyć pracownikom Ryanaira, że na stronie irlandzkiego rządu jest mowa tylko o obowiązku posiadania przy sobie negatywnego wyniku testu, ale że nie ma tam nic o języku, na który musi on zostać przetłumaczony. Pasażer zdenerwował się tym bardziej, że jeden z pracowników obsługi irlandzkiego przewoźnika mówił w języku polskim i potwierdził, że wyniki testów PCR przedstawionych przez parę są negatywne.
Linia Ryanair przeprasza
Na lotnisku w Krakowie obsługa Ryanaira poinformowała pasażerów, że nie mogą oni udać się w podróż, ponieważ w razie niewpuszczenia ich do Irlandii przewoźnik będzie musiał zapłacić za ich loty powrotne do Krakowa i wysoką grzywnę. Jednak niedługo po wydaniu takiej decyzji (a już po odlocie maszyny), Ryanair przyznał się do błędu i poinformował, że „dokumenty, jakie posiadała para, były wystarczające, by mogli oni podróżować”. Irlandzka linia przeprosiła poszkodowanych pasażerów oraz zapewniła, że pokryje wszelkie dodatkowe koszty związane z niewpuszczeniem ich na pokład samolotu. Ale dla pary Irlandczyków nie jest to zbyt duże pocieszenie, biorąc pod uwagę, że na następny lot do Dublina muszą oni poczekać do następnego weekendu. Nie mówiąc już o kolejnym teście, któremu będą zmuszeni się poddać przed wylotem.