Życie w UK
Pasażer z pozytywnym testem przebrał się za żonę, żeby wejść do samolotu… Załoga nie zauważyła i wpuściła go na pokład
Fot. Getty
Pomimo pozytywnego wyniku testu na koronawirusa, pewien pasażer tak bardzo chciał dostać się na wykupiony przez siebie lot, że… przebrał się za własną żonę! Jak to możliwe, że załoga się nie zorientowała i wpuściła mężczyznę na pokład samolotu?
Testy na koronawirusa tuż przed podróżą to niewątpliwie bolączka wielu pasażerów linii lotniczych na całym świecie. Pozytywny wynik może nie tylko pokrzyżować plany, ale i doprowadzić do utraty pieniędzy, wydanych na bilet lotniczy. Niedawno przed widmem utraty biletu i całej podróży stanął jeden z klientów linii lotniczych Citilink, który miał lecieć samolotem z Dżakarty do Ternate w Indonezji. Mężczyzna był jednak tak bardzo zdesperowany, że postanowił przechytrzyć system i wszedł do samolotu przebrany za własną żonę…
Chory na covid przebrał się za kobietę i wszedł do samolotu
Według historii opisanej przez „CNN Travel”, mężczyzna wykonał przed podróżą wymagany test na koronawirusa i niestety otrzymał wynik pozytywny. Okazało się jednak, że wynik negatywny ma jego żona. Mężczyzna wykorzystał więc wynik małżonki i podając się za nią dostał się do samolotu. W celu zmylenia załogi nie tylko użył wyniku testu swojej żony, ale również jej dokumentów tożsamości.
Jak to się stało, że załoga nie zauważyła, że ma do czynienia z mężczyzną, a nie z kobietą? Otóż, pasażer miał założyć na siebie nikab, zasłaniając sobie w ten sposób twarz. Załoga zorientowała się co się stało dopiero wtedy, gdy mężczyzna poszedł do toalety podczas lotu. Jedna ze stewardess miała wtedy zobaczyć, jak pasażerka wchodzi w nikabie do łazienki, a po chwili wychodzi stamtąd w zupełnie innym ubraniu, wyglądając już jak mężczyzna.
W związku z zajściem, załoga samolotu powiadomiła odpowiednie służby bezpieczeństwa, które zatrzymały mężczyznę po wylądowaniu samolotu. Aditya Laksimada, szef policji w Ternate Aditya Laksimada, w wypowiedzi cytowanej przez portal „Tanie Loty”, powiedział: „Kupił bilet lotniczy na nazwisko żony, zabrał ze sobą jej dokument tożsamości i wynik testu PCR, a także certyfikat szczepienia. Wszystko na nazwisko żony”.
Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy pasażera poddano ponownemu testowi PCR, którego wynik wyszedł pozytywny. Mężczyznę skierowano na domową kwarantannę, a policja poinformowała o wszczęciu dochodzenia w jego sprawie.