Para śmiertelnie zatruła się na wakacjach w Egipcie, gdy w ich hotelu walczono z pluskwami

Para Brytyjczyków z Lancashire śmiertelnie zatruła się na wakacjach w Egipcie. Po tym, jak sąsiadujący z nimi pokój hotelowy został spryskany silną substancją przeciwko pluskwom.

Tragedia na wakacjach w Egipcie / fot. Getty Images

69-letni John i 63-letnia Susan Cooper byli na wakacjach w Egipcie w hotelu nad Morzem Czerwonym wraz ze swoją córką i wnukami. Brytyjska para, która nagle zachorowała w pokoju hotelowym, zmarła w wyniku zatrucia się tlenkiem węgla.

Śmierć na wakacjach

W czasie ósmego dnia pobytu w Egipcie około południa sąsiadujący z nimi pokój, do którego przylegały zamknięte drzwi, został poddany fumigacji pestycydem Lambda w celu zwalczenia pluskiew.

Kilka godzin później para z Lancashire wróciła na noc do swojego pokoju. Następnego ranka jednak ich córka stwierdziła, że są poważnie chorzy. 69-letni John zmarł jeszcze w pokoju hotelowym, a jego żona kilka godzin później w szpitalu.

Dochodzenie wykazało, że pestycyd Lambda rozcieńczono inną substancją – dichlorometanem. Ten z kolei sprawia, że organizm metabolizuje go do tlenku węgla.

Po trzydniowym przesłuchaniu dr James Adeley, starszy koroner okręgu Lancashire, orzekł, że śmierć pary nastąpiła w wyniku zatrucia tlenkiem węgla na skutek wdychania oparów powstałych podczas rozpylania pestycydu zawierającego dichlorometan.

Rodzinne wakacje

Córka pary powiedziała, że jej rodzice byli zdrowi i sprawni jak na swój wiek. Spędzali też „wspaniale” czas z nią i trójką wnuków na wakacjach. Wieczór, przed tragedią, wszyscy byli w hotelowej restauracji.

W nocy wraz z dziadkami w pokoju spała ich 12-letnia wnuczka. Jednak, gdy zaczęła się skarżyć na „drożdżowy” zapach, babcia odprowadziła dziewczynkę do pokoju matki.

Następnego ranka, gdy małżonkowie nie pojawili się na śniadaniu, córka poszła do nich i stwierdziła, że są poważnie chorzy. Wtedy też w panice wezwała do nich lekarzy. Stan pary ulegał szybkiemu pogorszeniu, a ojciec kobiety miał problemy z oddychaniem.

Ratownicy podjęli próbę reanimacji mężczyzny, ale okazała się bezskuteczna i stwierdzono jego zgon. Panią Cooper zabrano karetką do szpitala, gdzie również zmarła.