Praca i finanse

Para, która wygrała prawie 5 mln funtów w National Lottery, nie uniknęła bankructwa i rozstania

Barry Chuwen i jego partnerka Jenny wygrali fortunę w 1997 roku w National Lottery i zostali największymi zwycięzcami w historii Szkocji. Jednak ich związek wkrótce się rozpadł, gdy mąż przyznał się do poznania innej kobiety.

Para, która wygrała prawie 5 mln funtów w National Lottery, nie uniknęła bankructwa i rozstania

Wygrali fortunę, ale teraz mają problemy finansowe

Para wygrała pod koniec lat 90. aż 4,8 mln funtów na loterii. Fortuna ta pozwoliła Barry’emu, który miał wówczas 27 lat, rozpocząć nową karierę jako inwestor i agent nieruchomości. W rezultacie podarował swój salon fryzjerski w centrum Glasgow, swojemu personelowi.

Problemy mimo wygranej na loterii

W 2008 roku krach finansowy spowodował upadek imperium Barry’ego (o wartości 30 mln funtów). Mężczyzna zbankrutował w 2013 roku. Kolejna z jego firm – MQ Estate Agents Limited – weszła w stan likwidacji w 2020 roku.

Z kolei „Sunday Mail” ujawnił w maju, że organy nadzoru charytatywnego badają finanse The Teddy Bear Foundation, organizacji charytatywnej założonej przez parę, której celem jest pomoc dzieciom ze specjalnymi potrzebami. Fundacja została stworzona ku pamięci ich syna, Teda, który w 2004 roku urodził się martwy po zdiagnozowaniu zespołu Edwardsa.

Rozstanie pary

Chuwen, który obecnie ma 52 lata, powiedział:

– Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby współpracować z Urzędem Szkockiego Organu Nadzoru Charytatywnego. Dyskusje na ten temat spowodowały u Jenny i u mnie ogromny stres, oprócz presji związanych z biznesem i przedłużającym się okresem złego stanu zdrowia. Przyznaję też, że w tym trudnym czasie naszego życia nawiązałem relację z kimś, kogo poznałem w pracy.

Jak donosi „Daily Record”, Barry i Jenny są rodzicami 15-letniego Harveya, 17-letniej Kelly i 21-letniej Lois. Ze względu na rozstanie, para musi sprzedać swoją luksusową willę w południowej części Glasgow.

Jak wyznał 52-letni Barry:

– Przeprosiłem Jenny i nasze dzieci i mam nadzieję, że nadal będę dla nich kochającym ojcem, gdy dorosną”.

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Gigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj