Styl życia
Oxfordshire będzie pierwszym „wolnym od dymu” hrabstwem w Anglii? Zakazane ma zostać palenie na zewnątrz pubów, restauracji i biur
Fot. Getty
Oxfordshire chce być pierwszym hrabstwem w Anglii, które będzie „wolne od dymu” do 2025 r.. Władze hrabstwa zapowiadają, że do walki z nikotynowym nałogiem wśród mieszkańców przystąpią jeszcze w tym miesiącu.
Po wprowadzeniu zakazu palenia papierosów w pomieszczeniach zamkniętych wydawało się, że nic więcej w kwestii walki z nałogiem nikotynowym nie można zrobić. A jednak można, o czym prawdopodobnie już za niedługo przekonają się mieszkańcy Oxfordshire. Władze hrabstwa chcą bowiem uczynić ten region strefą dla niepalących i nie tylko zakazać palenia na zewnątrz barów, pubów, klubów nocnych i restauracji, ale też zabronić popularnych „przerw na dymka” w pracy. Chodzi o to, by tak utrudnić ludziom możliwość zapalenia papierosa w miejscu pracy lub rozrywki, żeby sami zaczęli oni ograniczać sięganie po nikotynę. Dodatkowo władze hrabstwa będą chciały utworzyć strefy „wolne od dymu”, m.in. w pobliżu szkół czy placów zabaw, choć trudno jest na razie stwierdzić, w jaki sposób Oxfordshire County Council chciałoby egzekwować tak rygorystyczne przepisy.
Palenie papierosów nie może zostać zabronione?
Plany Oxfordshire County Council już wzbudzają ogromne emocje – zwłaszcza u ludzi, którzy uważają, że mają prawo palić papierosy gdzie chcą (przynajmniej na świeżym powietrzu), choćby było to ze szkodą dla ich zdrowia. „Jeżeli [pracownicy] palą na zewnątrz biur w godzinach pracy, to jest to sprawa między nimi i ich pracodawcą, a nie sprawa lokalnego councilu” – twierdzą chociażby aktywiści zrzeszeni w grupie Freedom Organisation for the Right to Enjoy Smoking Tobacco. A wtóruje im między innymi Mark Oates z grupy wsparcia dla konsumentów „We Vape”, mówiąc: – Oxfordshire County Council powinna się koncentrować na edukowaniu obecnych palaczy, pokazywaniu im alternatyw i narzędzi umożliwiających rzucenie palenia, a nie tylko na dalszym ich prześladowaniu. Widzimy, że za pięć lat zakaz ten ma przejść na vaperów, a przecież nie ma dowodów na to, że bierne wapowanie powoduje jakiekolwiek szkody. Dodatkowo Public Health England i Cancer Research twierdzą, że vaping jest skutecznym narzędziem do rzucenia palenia i jest nieskończenie bezpieczniejszy niż palenie papierosów. To zatem tylko kolejny atak na palaczy, a my raczej powinniśmy doradzać im najlepsze sposoby rzucenia palenia tytoniu, co do którego wiemy, że powoduje najwięcej zgonów z powodu zachorowań raka.