Ostrzegamy wszystkich mieszkańców stolicy – trwa “inwazja” toksycznych gąsienic na Londyn

Mieszkańcy Londynu są ostrzegani przed gąsienicami ćmy dębowej, zwanej też korowódką dębówką, gatunkiem niewielkiego motyla nocnego. Co jest tego powodem?

GettyImages 74373432

Otóż gąsienice te występują w dużych grupach. Łączą się w kłębowiska, mogące osiągać wielkość głowy dziecka. Są tak żarłoczne, że są w stanie doszczętnie ogołocić drzewo z liści. Łatwo je rozpoznać po tym, że najczęściej spotyka się je na dębach (ich liczba na pojedynczym drzewie może sięgać nawet do 100 000 osobników!), a także po długich, białych włoskach pokrywających ich niewielkie ciałka.

I właśnie w tych włosach kryje się największe zagrożenie z perspektywy ludzi. Są one silnie toksyczne. Kontakt ze skórą człowieka jest niebezpieczny. Może powodować reakcje alergiczne, a także stany zapalne. Wśród objawów wymienia się także wysoką temperaturę, duszności, wysypkę oraz podrażnienie oczu.

• CZYTAJ TEŻ: Rząd UK zachęca do pozostania w kraju w wakacje tańszymi biletami kolejowymi i bonami turystycznymi

Ostrzegamy mieszkańców Londynu!

Ze względu na to, że owe włoski, tworzące taką "szczecinkę" ochronną łamią się pod wpływem wiatru i są przenoszone jego silnymi podmuchami dalej. Tym samym stanowią duże zagrożenie, szczególnie dla dzieci, zwierząt domowych i osób cierpiących na astmę.

Konkretne działania mające na celu walkę z toksycznymi gąsienicami zostały podjęte przez lokalne władze londyńskiej gminy Hounslow. Urzędnicy zarządzili usuwanie gniazd tych zwierząt. W związku z tym apeluje do wszystkich londyńczyków o zgłaszanie gniazd w lipcu, ponieważ właśnie w tym miesiącu następuje intensyfikacja gniazdowania formy larwalnej korowódki dębówki. 

• GORĄCY TEMAT: Peterborough: Brytyjski policjant oskarżony o rasistowską napaść na Polaka przebywającego w areszcie

Toksyczne gąsienice mogą spowodować duszności i wyspkę

Gatunek, pochodzący z południowej Europy, został po raz pierwszy odkryty w Wielkiej Brytanii w zachodnim Londynie w 2006 roku. Uważa się, że został tu "przywieziony" ukryty w dębach, które zostały sprowadzona do UK na potrzeby budowy w Richmond. Brytyjski rząd wydał już dziesiątki milionów funtów na zwalczanie szkodników, co spowodowało zmiany w prawie dotyczącym importu drzew.