Ostro pojechał – Tusk przywołuje do porządku Borisa Johnsona za porównanie UE do Hitlera

Były burmistrz Londynu w kampanii na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie przebiera w słowach. Na jego porównanie działań Wspólnoty do polityki uprawianej przez Adolfa Hitlera i Napoleona ostro dostało mu się od byłego polskiego premiera.

MANCHESTER, ENGLAND – APRIL 15: (EDITOR’S NOTE: Alternative crop of image #521392588) London Mayor Boris Johnson addresses supporters during a rally for the ‘Vote Leave’ campaign on April 15, 2016 in Manchester, England. Boris Johnson is taking part in a 48 hour ‘Brexit Blitz’ of campaigning in Northern England. Britain will vote either to leave […]

Porównując politykę Brukseli do działań Adolfa Hitlera Boris Johnson przekroczył granicę nie tylko dobrego smaku, ale i zwyczajnej głupoty. Trudno się dziwić, że został przywołany do porządku przez Donalda Tuska. Podczas wizyty w Kopenhadze szef Rady Europejskiej zarzucił byłem burmistrzowi Londynu „polityczną amnezję”, a jego porównanie określi jako „niebezpiecznie”.

„Kiedy słyszę, że polityka Unii Europejskiej jest porównywana do planów i projektów Adolfa Hitlera, to nie mogę milczeć. Takie absurdalne argumenty zostałyby całkowicie zignorowane, gdyby nie sformułował ich jeden z najbardziej wpływowych polityków partii rządzącej. Boris Johnson przekroczył granice racjonalnego dyskursu” – grzmiał Tusk.

Szok: Boris Johnson porównał Unię Europejską do nazistowskich Niemiec!

Nie sposób nie zauważyć, że Unia Europejska ma sporo wad, nie działa często tak, jak powinna, ale porównanie jej do największej zbrodniczej machiny w dziejach Europy jest, delikatnie mówiąc, sporym nietaktem. Tym bardziej, że padło ono z ust nie jakiegoś anonimowego partyjniaka, tylko czołowego polityka Partii Konserwatywnej i jednej z twarzy obozu Vote Leave.

Warto również docenić odwagę byłego polskiego premiera, który nie chciał pozostawać bierny wobec tak głupich komentarzy, gdy Komisja Europejska jak ognia boi się komentować jakichkolwiek wypowiedzi, które mogą dotykać kwestii Brexitu. W tej sytuacji aż prosiło się, aby zabrać głos i zmitygować nieco słynącego z kontrowersji brytyjskiego polityka.