Życie w UK
Ostre słowa znanego polityka: To Anglicy są winni zamachowi w Manchesterze!
Czy w przypadku zamachu w Manchesterze Anglicy sami są sobie winni? Tak twierdzi jeden z czołowych brytyjskich polityków, który widzi zależność pomiędzy działaniami żołnierzy brytyjskich na Bliskim Wschodzie a wzrastającym zagrożeniem terrorystycznym na Wyspach.
Zmienimy sposób, w jaki działamy za granicą. Wielu ekspertów, wliczając w to profesjonalistów działających w wywiadzie i w służbach bezpieczeństwa, wskazuje na silną zależność pomiędzy wojnami, jakie nasz rząd toczy albo popiera w innych krajach, a terroryzmem tutaj, w naszym domu – powiedział Jeremy Corbyn, lider laburzystów, którzy powrócili właśnie do kampanii wyborczej.
Były żołnierz jednostek specjalnych wzywa władze do "obrony naszych dzieci"!
Jeremy Corbyn rzecz jasna z całą stanowczością potępił bestialski i okrutny atak na dzieci w Manchester Arena, ale jako pierwszy ze znanych polityków w UK przyznał, że za rosnącym zagrożeniem terrorystycznym na Wyspach stoi również zaangażowanie Brytyjczyków w konflikty, które mają miejsce tysiące kilometrów od ich domów.
– To do rządu należy minimalizowanie szansy na wystąpienie ataku terrorystycznego, a także upewnienie się, że policja ma wszelkie potrzebne środki [do walki z terroryzmem – przyp.red.], że nasza polityka zagraniczna zmniejsza raczej niż zwiększa zagrożenie dla naszego kraju oraz że na naszym terytorium nigdy nie oddamy naszych wolności, które sobie wywalczyliśmy, a które terroryści z taką determinacją chcą nam zabrać – dodał Corbyn.