Życie w UK
Ostatnie wystąpienie Theresy May – ustępująca premier OSTRO skrytykowała opozycję [wideo]
Theresa May stanęła w Izbie Gmin po raz ostani, jako szefowa brytyjskiego rządu. Ustępująca pani premier biorąc udział w tradycyjnej parlamentarnej sesji pytań i odpowiedzi jednocześnie podkreśliła osiągnięcia swojego rządu, a z drugiej – ostro zaatakowała opozycję.
Była premier wezwała lidera Partii Pracy Jeremy`ego Corbyna do… oddania władzy w swoim stronnictwie! – Jako liderka partii, która zdała sobie sprawę z tego, że nadszedł jej czas, sugeruję, że być może nadeszła pora, aby on (przywódca opozycji) zrobił to samo – powiedziała z mównicy. Zwróciła uwagę, że to przez laburzystów nie udało się zatwierdzić umowy brexitowej, dzięki której możliwe byłoby wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej w przewidzianym wcześniej terminie. May zarzuciła Corbynowi, że przyczyniając się do trzykrotnego odrzucenia jej "dealu", jego partia sprzeciwiła się woli wyrażonej przez Brytyjczyków w referendum. Taką postawę nazwała bez ogródek "zawstydzającą".
Gwoli ścisłości trzeba dodać, że inni torysi również głosowali przeciwko jej umowie…
Po zakończeniu ostatniej sesji pytań i odpowiedzi Theresa May zapewniła, że pozostanie posłanką swojego okręgu Maidenhead i dalej będzie pracować dla dobra kraju. Odchodząc z urzędu premiera May mówiła, że oddaje stery w naprawdę dobre ręce. Swój urząd przekazuje Borisowi Johnsonowi z niekłamanym "zadowoleniem". Wierzy, że nowy premier "wcieli w życie decyzję Brytyjczyków z 2016 roku" i poprowadzi UK "do jasnej przyszłości".
Ile w jej słowach autentycznej szczerości, a ile zwyczajnej kurtuazji wynikającej z partyjnych koligacji? Niech każdy oceni sam…
Ostatnie wystąpienie okazało się nie tylko kolejną odsłoną politycznej walki, ale było mocno nacechowane emocjami. Momentami Theresie May łamał się głos, widać było po niej, że cała ta sytuacja jest dla niej po ludzku poruszająca, a w swoją pracę zaangażowana była w 110%. Jej efekty rzecz jasna można różne oceniać, ale nie ulega żadnym wątpliwościom, że May poświęciła dużo zdrowia dla kraju…
Wychodzącą z parlamentu byłą premier żegnały oklaski. Brawo bili nie tylko jej koledzy z partii, ale również posłowie DUP i posłowie niezależni. Podczas jej przemowy Boris Johnson był nieobecny.