Życie w UK
Ostatni szczyt unijny Davida Camerona – jaki będzie los Wielkiej Brytanii po Brexicie?
Wczoraj wieczorem David Cameron po raz ostatni spotkał się z liderami państw europejskich na unijnym szczycie w Brukseli. Premier za Brexit obwinił niekontrolowaną imigrację, a unijni politycy nie szczędzili Cameronowi uszczypliwości.
Na kolacji, która trwała blisko 4 godzin, trwała atmosfera „smutku i ubolewania”, ale też nikt w geście „współczucia” nie klepał Davida Camerona po ramieniu. Liderzy 27 państw unijnych dali Wielkiej Brytanii czas na uporządkowanie sytuacji po decyzji o wyjściu ze Wspólnoty i zaapelowali do premiera, by Wielka Brytania jak najszybciej rozpoczęła procedurę opuszczania struktur Unii. – Liderzy rozumieją, że potrzeba trochę czasu na uporządkowanie spraw w Wielkiej Brytanii, ale oczekują również, że zamierzenia rządu tego kraju zostaną określone tak szybko, jak to możliwe – powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
[QUIZ] Sprawdź czy zdałbyś test na brytyjskie obywatelstwo!
W przemówieniu podsumowującym przyczyny Brexitu David Cameron powiedział, że winna jest temu przede wszystkim niekontrolowana imigracja. Cameron wprost zarzucił przywódcom państw europejskich, że ci, upierając się przy swobodnym przepływie osób (jednej z podstawowych swobód Unii), nie dali mu argumentu na rzecz pozostania w Unii. – Uważam, że ludzie zdawali sobie sprawę z siły argumentów gospodarczych przemawiających za pozostaniem w Unii, ale duże zaniepokojenie budziła sprawa imigracji, co łączyło się z kwestią niezależności i możliwości podejmowania samodzielnych decyzji – wyjaśnił Cameron na konferencji prasowej po kolacji.
Brytyjski premier podkreślił także, że Wielka Brytania nie podpisze z Unią Europejską żadnej umowy o wolnym handlu, o ile swoboda przepływu osób pomiędzy Unią a Zjednoczonym Królestwem nie zostanie ograniczona. To z kolei wzburzyło wielu czołowych polityków unijnych, którzy wyraźnie zaznaczyli, że Wielka Brytania nie może być poza Unią i jednocześnie korzystać z jej dobrodziejstw. – Albo mamy wszystkie cztery wolności, albo żadnej – powiedział Francois Hollande. – Ktokolwiek chce opuścić tę rodzinę nie może oczekiwać, że zachowa przywileje, a nie będzie miał już żadnych obowiązków – stwierdziła z kolei kanclerz Angela Merkel.
Politycy unijni oczekują teraz od Wielkiej Brytanii w miarę szybkiej zmiany na stanowisku premiera i szybkiego uruchomienia art. 50, który pozwoli na rozpoczęcie negocjacji o wyjściu z Unii Europejskiej. – Jeśli nowy brytyjski premier będzie wywodził się z grona polityków, którzy wzywali do pozostania w UE, to notyfikacja powinna zostać złożona dwa tygodnie po jego nominacji. Ale jeśli premierem będzie ktoś, kto był za wyjściem, to powinien to zrobić dzień po nominacji – zażartował szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Wielka Brytania po Brexicie: Polka odpowiada na list Brytyjczyka