Praca i finanse
Orgazm w trakcie porodu? Łamiemy kolejne tabu – to dotyczy wielu z nas!
Większości kobiet poród kojarzy się z potwornym bólem. Ale jest też pewien procent pań, które w trakcie porodu przeżywają orgazm swojego życia. Dotychczas niewiele się o tym mówiło, ale chyba najwyższy czas przełamać to jakże niezwykłe tabu.
Historią swojego porodu postanowiła się podzielić na łamach Daily Mail 42-letnia Sangeeta Freeman. Brytyjka przez 16 lat utrzymywała w sekrecie fakt, że w trakcie porodu wcale nie przeżywała typowych dla tego stanu męczarni, ale prawdziwą rozkosz. – Jak tylko dziecko zaczęło schodzić do kanału rodnego, zaczęłam krzyczeć „Tak, tak, tak!”. Podczas skurczów myślałam tylko „chcę tego więcej!” – opowiedziała ze szczegółami Freeman.
Polki na Wyspach coraz częściej rodzą dzieci obcokrajowcom
Brytyjka przyznała, że liczyła na naturalny poród oraz że przed pójściem do szpitala czytała trochę o orgazmie w trakcie porodu. Jednak Freeman nie spodziewała się, że ten naturalny fenomen będzie dotyczył także jej ciała, i to w stopniu, jakiego nie mogła sobie wyobrazić nawet w snach. – To było tak, jakbym była na haju, a orgazm był najlepszy, jaki kiedykolwiek przytrafił mi się w życiu – dodała matka 16-letniego dziś chłopca.
Mija rok od wprowadzenia wspólnego urlopu rodzicielskiego. Wiecie jak z niego skorzystać?
Orgazmu podczas porodu doświadcza niewiele kobiet, ale jest to już szeroko udokumentowane zjawisko fizjologiczne, które dotychczas stanowiło spore tabu. Orgazm możliwy jest dzięki oksytocynie – hormonowi, który w dużych ilościach wydziela się w trakcie porodu i który także pojawia się w momencie orgazmu. Rozkosz podczas porodu nie jest więc kaczką dziennikarską, tylko zjawiskiem mającym solidne podstawy w endokrynologii.
Co bardziej szokuje na Wyspach – karmienie piersią czy odsłonięty kobiecy dekolt?