Życie w UK
Oficjalny początek kampanii 2015 – Cameron daje wybór: „Albo ja, albo Ed Miliband”
Audiencją u królowej zakończyła się pierwsza kadencja Davida Camerona na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii. Aby zatrzymać klucze do mieszkania przy Downing Street 10 przez następne pięć lat, Cameron musi doprowadzić Partię Konserwatywną do zwycięstwa w wyborach. Ma na to niewiele ponad miesiąc – o składzie Parlamentu Brytyjczycy zdecydują 7. maja.
„Kiedy przekraczałem próg tego domu pięć lat temu miliony ludzi nie miały pracy, bezpieczeństwo ekonomiczne było fikcją, spłata zaciągniętych długów stała pod znakiem zapytania – Wielka Brytania znalazła się na krawędzi” – wspominał Cameron przemawiając przed wejściem do Downing Street 10.
„Pięć lat później, dzięki wdrożeniu długoterminowego planu gospodarczego i podejmowaniu niepopularnych decyzji, udało nam się zniwelować bezrobocie do poziomu najniższego w historii i sprawić, że standardy życia i bezpieczeństwo finansowe stale rosną. Oczywiście nie zdołaliśmy naprawić wszystkiego, ale Wielka Brytania podźwignęła się z kolan” – przekonywał Cameron.
Zdaniem obecnego premiera wyścig o najwyższa funkcję w państwie rozegra się pomiędzy nim, a przywódcą laburzystów – Edem Milibandem.
„Możecie wybrać wzrost ekonomiczny, więcej miejsc pracy, większe nakłady na służbę zdrowia, cięcia podatkowe dla ciężko pracujących i bezpieczną przyszłość. Możecie też wybrać gospodarczy chaos w wydaniu Eda Milibanda” – przekonywał wyborców Cameron.