Odnaleziono kadłub zaginionego jachtu „Cheeki Rafiki”. Nie trafiono jednak na ślad brytyjskiej załogi

ASP – Amerykańska Straż Przybrzeżna poinformowała w komunikacie prasowym o znalezieniu na północnym Atlantyku przewróconego kadłuba zaginionego przed tygodniem jachtu „Cheeki Rafiki” obsługiwanego przez czteroosobową załogę z Wielkiej Brytanii.

Niestety nie natrafiono na żaden ślad załogi. Po dogłębnym przeanalizowaniu sytuacji ASP postanowiła zawiesić dalsze poszukiwania.

Anthony Popiel, kapitan Amerykańskiej Straży Przybrzeżnej wyraził współczucie dla rodzin zaginionych.

Kadłub 12-metrowego jachtu został znaleziony w odległości około 1000 mil morskich na wschód od wybrzeża stanu Massachusetts.

Przeprowadziwszy wstępną obserwację, płetwonurek marynarki wojennej USA odnotował zalaną kabinę oraz złamany kil kadłuba.

Niestety płetwonurkowi nie udało dostać się do zalanej kabiny. Nikt też nie odpowiadał na pukanie w kadłub.

Straż Przybrzeżna zdołała ustalić, że załoga nie użyła tratwy ratunkowej widocznej na zdjęciach podwodnych.