Styl życia
Odczuwa pokrewieństwo w Marilyn
Młoda i piękna Emma Watson zagrała niedawno w filmie o tygodniu z życia Marilyn Monroe. Gwiazda „Harry’ego Pottera” wcieliła się w złożoną w swej konstrukcji postać garderobianej słynnej „seksbomby”, Lucy.
Przy okazji premiery filmu, Emma Watson uśmiechając się swym wystudiowanym uśmiechem do dziennikarzy, oświadczyła, że identyfikuje się z Marilyn Monroe, która – podobnie jak ona – „próbuje sobie poradzić z tym szaleństwem”, które panuje wokół niej i stara się „jedynie znaleźć balans i normalność w swoim życiu”. Można stwierdzić, że Marilyn była o wiele bardziej tragiczną (w tym momencie powstrzymujemy się od ironii) postacią niż Emma, która o swoim niezadowoleniu z showbiznesu mówi dość często i jednocześnie korzysta z jego dobrodziejstw w pełni. Marilyn była… odrobinę bardziej skryta.