O zasiłek będzie znacznie trudniej. 1 marca zmienią się przepisy

Sekretarz Departamentu ds. Pracy i Emerytur, Ian Duncan Smith ogłosił, że od marca imigranci z Europy będą mieli utrudniony dostęp do szeregu świadczeń.

Aby kwalifikować się do pobierania pełnej puli benefitów i dodatków, przyjezdni z krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego będą musieli uzyskać status “pracownika” czyli zarabiać co najmniej 150 funtów przez okres trzech tygodni.

W oświadczeniu Departamentu ds. Pracy i Emerytur czytamy, że obecna definicja “pracownika” zawarta w prawie Unijnym jest zbyt szeroka i obejmuje w rzeczywistości nawet osoby, które pracują w niewielkim wymiarze godzin.

Duncan Smith stwierdził, że wprowadzenie obostrzeń jest częścią długoterminowego planu gospodarczego: “Podjęliśmy wysiłki aby stworzyć przychylne warunki gospodarcze dla ludzi, którzy chcą ciężko pracować, dostosować się do panujących zasad i przyczynić się do rozwoju tego kraju”. Sekretarz dodał również, że reforma usprawni system, który od teraz będzie wspierał “prawdziwych” pracowników oraz osoby poszukujące pracy, a nie tych, którzy żyją na koszt systemu. “Brytyjska opinia publiczna jest słusznie zaniepokojona faktem, że imigranci przyjeżdżają do nas nie ze względu na sympatię do naszego kraju, a z uwagi na rozbudowany system pomocy socjalnej” – wyjaśnia Duncan Smith.

Osoby zakwalifikowane do grupy “pracowników” będą miały prawo do pobierania zasiłków na dziecko (Child Benefit oraz Child Tax Credit), zasiłku dla bezrobotnych jeśli pracę utracą (Jobseeker’s Allowance), oraz zasiłku mieszkaniowego (Housing Benefit).

Próg zarobków kwalifikujących do pobierania wymienionych świadczeń został ustalony na poziomie kwoty, od której rozpoczyna się naliczanie składek ubezpieczenia socjalnego, czyli 149 funtów. W przyszłym roku kwota ta wzrośnie do 159 funtów.

Osoby, których zarobki plasują się poniżej tej granicy będą musiały liczyć się z weryfikacją wykonywanej przez siebie pracy pod kątem jej “prawdziwości i efektywności”. Jeśli władze stwierdzą, że tak nie jest, mogą odmówić przyznania statusu “pracownika” i zakwalifikować emigranta do dwóch innych kategorii: “osoby szukającej pracy” lub “osoby gospodarczo biernej”, co znacznie ogranicza dostęp do świadczeń socjalnych.

“Szukający pracy” będą musieli odczekać trzy miesiące, zanim nabiorą prawa do pobierania zasiłku dla bezrobotnych. W myśl rozporządzenia, które wejdzie w życie 1 kwietnia, nie będzie im również przysługiwał zasiłek mieszkaniowy. “Gospodarczo bierni” będą natomiast musieli wykazać zarobki na poziomie najniższej stawki zasiłku dochodowego i chorobowego aby móc starać się o zasiłek na dziecko.

Sprawiedliwy podział czy kolejne kłody rzucane pod nogi imigrantów – co myślicie o nowych rozwiązaniach sekretarza Duncana Smitha?