Życie w UK
O krok od tragedii: Zapalił się silnik samolotu z ponad 200 pasażerami na pokładzie!
Fot. Twitter/Getty
O niebywałym szczęściu mogą mówić pasażerowie wyczarterowanego samolotu, który zapalił się tuż po starcie z lotniska w Ufie. Maszynę udało się bezpiecznie sprowadzić na ziemię, ale wielu urlopowiczów horror na pokładzie skutecznie zniechęcił do kontynuowania podróży samolotem.
Samolot linii Red Wings Tu-204 miał lecieć z Ufy – stolicy autonomicznej republiki Baszkortostan, do Soczi – największego kurortu letniego w Rosji. Jednak dla ponad 200 pasażerów obecnych na pokładzie wakacje rozpoczęły się koszmarnie – ich samolot zapalił się tuż po starcie, a piloci z trudem sprowadzili maszynę na ziemię.
Pasażer, który spóźnił się na samolot, zaczął szturmować w furii drzwi usiłując dostać się na pokład
Ogień pojawił się w lewym silniku, chwilę po tym, jak samolot oderwał się od ziemi. Na nagraniu zamieszczonym w internecie przez jednego z pasażerów widać, że ogień szybko się rozprzestrzenia i z sekundy na sekundę obejmuje coraz większą część silnika. Na filmie słychać także, że część pasażerów nie wierzy, iż to dzieje się naprawdę, a jeden z podróżnych pyta nawet stewarda, czy samolot nadal nabiera wysokości.
Mimo dramatycznej sytuacji pasażerowie zachowali względny spokój i w większości podporządkowali się poleceniom załogi. Tylko kilka niezdyscyplinowanych osób nie chciało zająć swoich miejsc, przyglądając się palącemu silnikowi. – Na pokładzie były 202 osoby i żadna nie doznała poważniejszych obrażeń. Wszystkie służby na lotnisku działały zgodnie z przewidzianymi na wypadek awarii procedurami. Pasażerowie zostali ewakuowani przy pomocy wyjść awaryjnych siedem minut po wylądowaniu – powiedział jeden z uczestników akcji ratunkowej na lotnisku w Ufie.
5-letnia dziewczynka ma najgorszą ospę wietrzną na świecie
Do pomocy zszokowanym pasażerom od razu przydzieleni zostali psycholodzy. Urlopowiczom zaoferowano także alternatywne środki transportu do Soczi, w tym także lot innym samolotem. Nie wszyscy jednak pasażerowie zdecydowali się kontynuować podróż drogą powietrzną.