Styl życia
O 0,1 punkta od wygranej
Kamil Stoch znowu skacze daleko – w Engelbergu lider polskiej kadry narciarskich lotników zajął drugie miejsce. Czy to znaczy, że kompromitujące wyniki z początku sezonu to już przeszłość? Oby!
Stoch w pierwszej serii lądował na 132,5 metrze – skok nie był najdłuższy, ale został dobrze oceniony przez sędziów, dzięki czemu Polak przewodził w stawce. W drugiej kolejce poleciał jeszcze dalej, bo aż na 134 metry, ale lepszy okazał się Austriak Andreas Kofler (w zeszłym tygodniu zwyciężył również w Soczi), który wyprzedził naszego reprezentanta o zaledwie 0,1 punkta! Zabrakło naprawdę niewiele, ale najważniejsze jest to, że po treningach w Ramsau udało się odnaleźć formę. A jak Stoch dobrze skacze, to i reszta kadry Łukasza Kruczka prezentuje się jakby lepiej. Dawid Kubacki skończył na najlepszym w karierze, dziewiątym miejscu, siedemnasty był Maciej Kot, a Krzysztof Miętus i Klemens Murańka zapunktowali. W finale zabrakło jedynie Piotra Żyły.