Styl życia
Nutella z listą słów zakazanych na spersonalizowanych etykietach. Ich dobór jest zaskakujący
Lesbijka, orangutan i Muzułmanin to tylko niektóre ze słów, jakich koncern Ferrero zakazał przy tworzeniu własnego opakowania z Nutellą. Akcja wsparta dużą kampanią reklamową zamiast ocieplenia wizerunki marki, może go znacznie pogorszyć.
Pierwszy zgrzyt w akcji „Powiedz to z Nutellą” powstał, gdy jeden z francuskich klientów chciał, żeby na jego opakowaniu umieścić napis „lesbijka”. Okazało się to niemożliwe i odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Zdziwienie kupujących było tym większe, że słowo „gej” jest z kolei jak najbardziej dopuszczone.
Dociekliwi internauci zaczęli testować, które słowa jeszcze mogą znajdować się na indeksie. Okazało się, że choć możliwe jest umieszczenie na etykiecie słowa „Chrześcijanin”, to „Muzułmanin” i „Żyd” już nie przejdą.
Zakazane również zostały takie wyrazy jak „orangutan” czy „bojkot”, z uwagi na to, że producent dziecięcego przysmaku pozyskuje olej palmowy, którego produkcja prowadzi do wyginięcia populacji orangutanów.
Dbając o dobry wizerunek dodatkowo ocenzurowano określenia: „obżarstwo”, „cukrzyca” i „rak”.
„Dając klientom możliwość personalizowania etykiety na słoiku z Nutellą, chcemy zachęcić ich do okazywania entuzjazmu dla naszej marki. Negatywne i obrażające określenia zostały usunięte. Podobnie określenia całych grup społecznych, które często są celem ataku” czytamy w oświadczeniu producenta.
To nie jedyny przykład, gdy cenzurowanie dopuszczalnych słów naraża na krytykę wielkie marki. Kilka dni temu klient Marks & Spencer nie mógł użyć na swoim podarunku słowa „Chrystus”, choć zarówno „Buddha” jak i „Mohammed” są dozwolone. Jest to tym bardziej absurdalne, że nadawcą przesyłki był „Christ Church Teddington”, a przersyłką był bukiet pogrzebowy dla jednego z wiernych.