Bez kategorii
Numer alarmowy policji przestaje działać. Coraz dłużej czeka się na interwencje
Ofiarry przestępstw, które starają się skorzystać z alarmowego numeru 999 musza w niektórych hrabstwach czekać aż 50 procent dłużej niż jeszcze trzy lata temu. Wynika to z wprowadzonych cięć, w ramach których zwolniono 17 tysięcy policjantów.
Najgorzej w zestawieniu wypada Bedfordshire, Devon i Kornwalia, gdzie czas oczekiwania wzrósł o połowę. Nienajlepiej jest również w Essex i Kent, gdzie ten współczynnik wynosi o 1/3 więcej niż trzy lata temu. W całym kraju oczekujemy na przyjazd policji średnio o 17 procent dłużej.
Dane, które zdobyła opozycyjna Partia Pracy, domagając się ujawnienia danych na podstawie prawa o dostępie do informacji publicznej, pozwalają sądzić, że poziom bezpieczeństwa Brytyjczyków obniżył się.
“Oczekiwanie na reakcję po zadzwonieniu na 999 znacznie się wydłużyło. Jest to bezpośrednia konsekwencja cięć dokonanych przez torysów, którzy chcą w tej kwestii iść jeszcze dalej” – alarmuje Yvette Cooper, minister spraw wewnętrznym w opozycyjnym gabinecie cieni.
Oburzenia nie kryją również organizacje zrzeszające policjantów. “Widzimy zagrożenia związane z ograniczaniem budżetu policji w ostatnich pięciu latach. Nie jest dla nas zaskoczeniem, że poszkodowani muszą czekać dłużej na reakcję z naszej strony” – mówi Steve White, szef Federacji Policjantów Anglii i Walii.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poproszone o skomentowanie sprawy nie zgadza się z krytyką i podkreśla, że liczba przestępstw w Wielkiej Brytanii nieustannie spada.