Kryzys w UK
Notoryczne niedobory personelu NHS to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa systemu i pacjentów w UK
Fot. Getty
Wnioski z raportu zleconego przez parlamentarny zespół Health and Social Care Committee są nadzwyczaj niepokojące. Służba zdrowia i opieka społeczna w Anglii mają zmierzać w kierunku „największego kryzysu siły roboczej w historii”, a rząd nie ma wiarygodnej strategii na poprawę tej sytuacji.
Badanie przeprowadzone przez Nuffield Trust na zlecenie parlamentarnego zespołu Health and Social Care Committee pokazuje, że w służbie zdrowia w Anglii brakuje 12 000 lekarzy szpitalnych i ponad 50 000 pielęgniarek i położnych. W ciągu trzech lat do marca 2022 r. zmniejszyła się też znacząco liczba lekarzy pierwszego kontaktu GP, o ponad 700 osób, i zwiększyła się presja na oddziały położnicze. Eksperci szacują, że z początkiem następnej dekady w Anglii będzie brakowało 475 000 pracowników służby zdrowia i 490 000 pracowników opieki społecznej.
Rząd działa zbyt wolno na rzecz poprawy sytuacji w NHS?
Badacze przyznają, że poczyniono pewne postępy w zakresie rekrutacji 50 000 pielęgniarek, ale rząd wciąż działa zbyt opieszale, jeśli chodzi o rekrutację 6 000 lekarzy rodzinnych, jak obiecano w niedawnym manifeście Partii Konserwatywnej. „Utrzymujące się niedobory personelu NHS stanowią obecnie poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa personelu i pacjentów, zarówno w przypadku opieki rutynowej, jak i w nagłych wypadkach. To również więcej kosztuje [społeczeństwo], ponieważ pacjenci później zgłaszają się do lekarza z ciężką chorobą. Ale najbardziej przygnębiający dla wielu osób pracujących na pierwszej linii jest brak jakiejkolwiek wiarygodnej strategii, aby temu zaradzić” – czytamy w raporcie.
Deputowani do parlamentu martwią się presją, jaką obarczeni są pracownicy NHS. Oni też nie są z żelaza i zaczną chorować na skutek przedłużającego się stresu, lęków i depresji. „W efekcie wielu wyczerpanych pracowników rozważa odejście – a jeśli to zrobią, to presja na ich kolegów będzie jeszcze większa – dodają badacze w raporcie. I zaznaczają, że pracownicy służby zdrowia często nie mają w miejscu pracy dostępu do podstawowych udogodnień, takich jak gorący posiłek czy napoje.