Styl życia
Northampton: Polacy interweniują w sprawie psów zamkniętych w pozostawionym na parkingu vanie
Na naszą skrzynkę kontaktową przyszła wiadomość od jednej z czytelniczek, która prosiła o interwencję w sprawie vana pozostawionego na jednym z parkingów w Northampton z zamkniętymi w nim i skomlącymi psami.
Czytelniczka napisała, że biały van stoi na parkingu przy Upper Mounts od dłuższego czasu. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że z samochodu słychać szczekanie i wycie psów, a ponadto wydobywa się z niego nieprzyjemny zapach. O sprawie zostało powiadomione brytyjskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (RSPCA), ale pracownicy początkowo nie reagowali na zgłoszenia i odsyłali dzwoniących na policję.
Wiadomość o zamkniętych psach pojawiła się szybko na facebookowej grupie zrzeszającej polskich miłośników zwierząt w Wielkiej Brytanii. Wiele osób zaczęło dzwonić do RSPCA oraz na policję, ponieważ liczyli, że duża ilość zgłoszeń wpłynie na odpowiednie służby, które podejmą interwencję. Nasza czytelniczka napisała, że RSPCA było "od soboty bombardowane telefonami", ale nic to nie dało, ponieważ dzwoniących wciąż odsyłano na policję.
Początkowo interweniujący sądzili, że właściciel samochodu przebywa w więzieniu i pojazd z psami w środku został po prostu porzucony. Jednak szybko zmienili zdanie, ponieważ zauważono, że samochód zmienił miejsce parkowania. W końcu na miejsce przyjechała policja, ale funkcjonariusze rozłożyli bezradnie ręce, ponieważ otwarcie samochodu siłą było niezgodne z prawem. Zagrozili nawet, że taka próba będzie skutkowała aresztowaniem.
Wreszcie wczoraj wieczorem otrzymaliśmy informację, że zjawiła się właścicielka psów. Okazało się, że "właścicielka psów dostała mieszkanie z councilu, w którym zwierząt mieć nie może, a że wygrywały one konkursy Cruft, to wygodniejszą dla niej opcją niż oddawanie ich do innych domów, było zamknięcie ich w klatkach w vanie. Psy zostały odnalezione w samochodzie, przestraszone, trzęsące się z zimna, zamknięte w klatkach, jedna postawiona na drugiej, podłoga samochodu była wyścielona gazetami a te, pokryte odchodami psów" – napisała jedna z naszych czytelniczek.
– Doszły nas słuchy, że te biedne psy żyją w takich warunkach od 18 miesięcy. Policja przetransportowała pojazd na strzeżony parking policyjny i zapewniła wszystkich zaangażowanych, że psy trafią do bezpiecznego miejsca. Administracja grupy Zwierzyniec UK i wszyscy zaangażowani w tę sprawę nie odpuszczą, dopóki nie będziemy mieli pewności, że psy są bezpieczne i zdrowe, a ich właścicielka zostanie ukarana – pisze nasza czytelniczka.