Życie w UK
Nigel Farage chce walczyć z przeludnieniem Wielkiej Brytanii
Powołując się na opublikowany w czwartek raport ONS dotyczący przeludnienia Wielkiej Brytanii Nigel Farage stwierdził, że „dowodzi on niezbicie tego, że sytuacja już wymknęła się spod kontroli”.
Nigel Farage w pełnym obaw artykule napisanym dla „Daily Express” skomentował czwartkowy raport ONZ, zgodnie z którym w ciągu najbliższych 10 lat populacja Wielkiej Brytanii rozrośnie się do 69 milionów ludzi. Lider UKIP pisze o olbrzymiej presji, która spadnie na szkoły, mieszkalnictwo, szpitale i infrastrukturę. W przypadku rynku nieruchomości będziemy mieć do czynienia ze wzrostem o 15 tysięcy na dany okręg wyborczy osób starających się o mieszkania.
Z kolei presja na usługi lokalne już jest wysoka, a wzrost populacji tylko pogorszy sytuację. Jak twierdzi jednak Nigel Farage: „Zawsze byliśmy gościnni wobec tych, którzy do nas przyjeżdżali, jednak skala wzrostu populacji jest olbrzymia i znacznie przekracza nasze dotychczasowe doświadczenia. Masowa migracja jest oczywiście odpowiedzialna za 68% tego wzrostu”. Na te negatywne informacje Farage ma jedną radę: „Dopóki nie wyjdziemy z Unii Europejskiej sytuacja będzie się pogarszać i wkrótce nie będziemy jej mogli udźwignąć”.
Według niego uczestnictwo we Wspólnocie nie pozwala Wielkiej Brytanii ograniczyć napływu imigrantów do racjonalnych proporcji, a to z kolei przekłada się na gorsze warunki życia Brytyjczyków. Farage w swoim artykule nie omieszkał również wspomnieć o kampanii dotyczącej referendum w sprawie Brexitu i namawiał do głosowania za opuszczeniem UE. Apelował, że referendum jest jedyną szansą na przeciwstawienie się masowemu napływowi imigrantów i „wprowadzenie zdrowego rozsądku do brytyjskiej polityki przez odejście z Unii i przejęcie znowu kontroli nad granicami kraju”.