Styl życia
Niemcy: Muzułmanka zatrzymana do rutynowej kontroli… poderżnęła policjantce gardło!
W Niemczech rozpoczyna się proces muzułmanki, która poderżnęła gardło policjantce. Sprawa wstrząsnęła niemiecką opinią publiczną, ponieważ atakująca w momencie popełniania przestępstwa miała zaledwie 15 lat.
Sprawa była bardzo szeroko komentowana w niemieckich mediach. 15-letnia Safia S. – uczennica pochodzenia marokańskiego, zaatakowała nożem policjantkę, która zatrzymała ją do rutynowej kontroli. Funkcjonariuszka, której Marokanka poderżnęła gardło, ledwo uszła z życiem.
Polscy imigranci płacą miliony funtów na utrzymanie uchodźców w UK!
Oprócz Safii przed sąd trafił także jej kolega, 19-letni Hasan K., który również brał udział w przestępstwie. Pochodzący z Syrii Hasan K. będzie oskarżony o to, że świadomie nie pomógł i zostawił walczącą o życie policjantkę na pastwę losu.
Nastolatek został zatrzymany w Grecji, dokąd wyleciał po popełnieniu przestępstwa. Przebywa on teraz w więzieniu oczekując na ekstradycję do Niemiec, gdzie rozpocznie się jego proces.
Do ataku doszło w lutym bieżącego roku na dworcu kolejowym w Hannowerze, gdzie policjantka zatrzymała muzułmankę do rutynowej kontroli. Ta wyciągnęła wtedy nóż i zaczęła dźgać kobietę.
Policja niemiecka twierdzi, że Safia S. była sfrustrowana faktem, że nie może dostać się do Syrii, żeby wstąpić tam w szeregi ISIS.
„Safia S. została grzecznie poproszona o przejście na bok i okazanie dokumentów w celu zweryfikowania jej tożsamości. Nóż pojawił się w jej ręce bardzo szybko, więc nasi koledzy mieli mało czasu, żeby się bronić. Z całą pewnością była to napaść na tle religijnym na niemieckiego funkcjonariusza” – powiedział policjant z Hanoweru.
Fanatyczka zadała policjantce potężny cios w gardło. Niemka przeżyła dzięki szybkiej i sprawnej interwencji medyków.
Bestialska zbrodnia: Polak poćwiartowany i spalony w Walii!
„To cud, że ona przeżyła. Atakująca była bardzo wyrachowana, a jej jedynym zmartwieniem było to, że jej chusta się pomięła. Nie interesowało jej czy policjantka przeżyje, czy umrze” – powiedzia ł rzecznik niemieckiej policji w Hanowerze.
Podczas przesłuchania uczennica przyznała, że chciała przedostać się do Syrii, ponieważ pragnęła walczyć w szeregach dżihadystów. Udało jej się tylko dotrzeć do Turcji, skąd z powrotem do Niemiec ściągnęła ją matka. Od swoich „idoli” usłyszała natomiast, żeby po powrocie do domu kontynuowała swoją „misję męczeńską”.