Styl życia
Niedrogie i zielone – Katowice
Stolica Górnego Śląska to trzecie miasto, które zaprezentowało się Polonii w ramach projektu „12 miast”. – Nie jest tak, że wszystko siadło – mówił odnosząc się do kryzysu Piotr Uszak, prezydent miasta.
12 miast: Katowice czekają na emigrantów >>
Jak co miesiąc, w Novotelu na Hammersmith, z młodą Polonią spotkali się przedstawiciele dużego polskiego miasta, tym razem Katowic. Prezydent miasta podkreślał jak długą drogę musiała przejść aglomeracja (Katowice oraz pozostałe miasta górnośląskie to ponad 2 mln ludzi), która przez lata traktowana była wyłącznie jako przemysłowe zagłębie kraju
To w dużej mierze już przeszłość. Na terenach zamykanych zakładów przemysłu ciężkiego powstają dziś osiedla, nowoczesne parki handlowe oraz przemysłowe, czy miejsca wypoczynku. Przemysł konsekwentnie wypierany jest przez usługi, które w Katowicach stanowią już ponad 75 proc. wszystkich przedsiębiorstw.
Piotr Uszok starał się przekonać słuchaczy, że Katowice to miasto zielone, może bez dużych wydarzeń o których słychać w całej Polsce (poza Spodkiem oraz stadionem w Chorzowie), ale za to jedno z tańszych w kraju (ceny przedszkoli, czynszów, komunikacji miejskiej). Katowice mają duża zdolność kredytową (zadłużenie miasta na poziomie 16 proc.), dlatego powinny poradzić sobie w trudnym okresie narastającego kryzysu. Bezrobocie w mieście jest na razie niewielkie, bo sięga nieco ponad 2 proc., chociaż jest prawie pewne, że w następnych miesiącach wzrośnie.
– Decyzja o powrocie nie jest łatwa – podkreślał prezydent miasta, wyznając, że w jego rodzinie również są osoby, które żyją na Wyspach. Piotr Uszok prosił Polonię, by pamiętała o więzi z krajem
Można było odnieść wrażenie, że walory przedstawione przez prezydenta nie zrobiły na zebranych większego wrażenia. Większość osób z ok. dwustu, które przyszły na spotkanie, pochodzi właśnie z Katowic, a inwestycje i zmiany, o których opowiadał Piotr Uszok mieli już okazję zobaczyć.
– Parki w Katowicach? – dziwi się 30-letni Sebastian. – Jest jeden ładny. Ale najpiękniejsze miejsce, Dolina Trzech Stawów, zostało w ostatnich latach zamienione na centrum handlowe – denerwuje się.
Pomimo tego zdecydował się na powrót, chociaż na decyzję nie miały wpływu zapewnienia władz Katowic, ale sprawy osobiste. Sebastian pochodzi z Rudy Śląskiej. Przez ostatnich kilka lat pracował jako inżynier elektronik w Londynie.
– Gdy powiedziałem w pracy, że odchodzę, z miejsca dostałem ofertę 4 funtów więcej na godzinę, ale nie zmieniłem decyzji – mówi Sebastian. – Całe życie jakoś sobie radziłem, to i poradzę sobie po powrocie do Polski – kwituje.
Projekt 12 miast – wracać, ale dokąd?
Poprzez prezentację największych polskich miast organizacja Poland Street chce przybliżyć Polaków mieszkających na Wyspach do kraju. Spotkania z władzami, otwarte dla wszystkich chętnych, mają pokazać potrzeby Polonii i zaprezentować walory miast.
Na kolejnym spotkaniu zaprezentuje się Bydgoszcz (25 kwietnia). W kolejnych miesiącach Londyn gościł będzie przedstawicieli Lublina (maj) i Warszawy.
Błażej Zimnak