Życie w UK
Nie zostawiajcie zakupów na Święta Bożego Narodzenia na ostatnią chwilę – apelują brytyjscy sprzedawcy
Fot. Getty
Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia będą inne niż wszystkie – na skutek szalejącej epidemii koronawirusa prawdopodobnie nie tylko nie spotkamy się z wszystkimi naszymi bliskimi, ale też nie będziemy w stanie wszystkiego kupić. Choć temu drugiemu problemowi można w pewien sposób zaradzić – wystarczy po prostu znacznie wcześniej zrobić zakupy.
O wcześniejsze zaplanowanie zakupów – zarówno artykułów spożywczych, jak i prezentów, zaapelowali właśnie brytyjscy sprzedawcy. Zwłaszcza ci, którzy swoje towary oferują również online. – Sądzimy, że w tym roku ilość zamówień online będzie naprawdę bardzo duża. I chociaż to samo w sobie nie stanowi problemu, to im bliżej będzie do Świąt Bożego Narodzenia, tym będzie z tym ciężej. Jeśli zatem możecie rozłożyć zakupy w czasie i zrobić część z nich w listopadzie, a może nawet część z nich teraz, to naprawdę by to pomogło – zaznacza Andy Mulcahy z IMRG, organizacji skupiającej sprzedawców internetowych. I tłumaczy, że już w pierwszych miesiącach 2020 r. sprzedaż w internecie wzrosła o 5 proc. w porównaniu do roku poprzedniego, a od momentu wybuchu epidemii zwiększyła się ona o kolejnych 40-50 proc. – W tym momencie myślę, że w szczycie świątecznego sezonu handlowego możemy się spodziewać wzrostów na poziomie co najmniej 30 proc., ale jeśli sklepy [stacjonarne] będą musiały się zamknąć, to [popyt na zakupy online] może wzrosnąć nawet o 50 proc. – dodaje Mulcahy.
Sklepy szykują się na zwiększony popyt na zakupy w internecie
W zasadzie wszystkie sklepy, które przynajmniej część towarów oferują w internecie, zwiększają swoje moce w zakresie realizacji zamówień. Mike Hancox, szef firmy dostawczej Yodel (która rekrutuje właśnie do współpracy 2,5 tys. nowych kierowców) żartuje, że jego firma pracuje w trybie świątecznym w zasadzie od ostatnich 6 miesięcy. I dodaje: – W pewnym sensie dla branży online to będą najgorętsze Święta Bożego Narodzenia w historii. Dla Yodel to będzie z pewnością najbardziej ruchliwy rok w historii. Spodziewamy się wielu sukcesów i myślę, że każda inna firma kurierska oczekuje tego samego.
A na zwiększony popyt na zakupy w internecie przygotowują się też firmy kojarzone bardziej ze sprzedażą stacjonarną. Jedną z nich jest np. Boots, który aż trzykrotnie zwiększył już swoje zdolności w zakresie realizacji zamówień internetowych. – Ludzie będą znacznie dokładniej oglądali każdego funta, więc w te Święta Bożego Narodzenia niskie ceny będą miały większe znaczenie.(…) I mam nadzieję, że ludzie rozłożą w czasie swoje zakupy – zaznaczył szef sieci, Seb James.