Życie w UK
Nie znasz języka – nie wchodzisz. Duńskie kluby zamykają drzwi przed imigrantami
Nie ma tygodnia, żeby do wiadomości publicznej nie wypływały kolejne doniesienia o atakach seksualnych dokonywanych przez nowo przybyłych do Europy imigrantów. Duńskie kluby postanowiły zadziałać prewencyjnie i wejście do środka zaczęły warunkować znajomością języka.
Jako pierwsze „kryterium językowe” wprowadziły trzy kluby w Sønderborg, gdzie lokalna baza wojskowa została w zeszłym roku zamieniona na obóz dla uchodźców. Kluby dmuchają na zimne i po doniesieniach o zdarzających się również na imprezach atakach na kobiety na tle seksualnym, postanowiły zadziałać prewencyjnie i nie wpuszczać wieczorami imigrantów. Kryterium językowe oznacza, że do klubu nie mogą wejść osoby, które nie mówią w żadnym z trzech następujących języków: duńskim, angielskim albo niemieckim. Kolejne kluby w Sønderborg zapowiedziały wprowadzenie podobnych środków ostrożności.
Głos w sprawie zabrał dyrektor zarządzający Duńskiego Zrzeszenia Restauratorów i Właścicieli Kawiarni, który w wywiadzie dla telewizji TV2 powiedział: – Jeśli masz grupę gości, która przychodzi i zachowuje się groźnie, to wtedy, jeśli nie możesz wejść z tą grupą w dialog, staje się to niejako wyzwaniem związanym z bezpieczeństwem. Opinię w tej sprawie wygłosił też Syryjczyk Rafi Ibrahim, który jest właścicielem klubu nocnego w Haderslev (miasta położonego ok. godzinę jazdy samochodem od Sønderborg). Ibrahim stwierdził z niepokojem, że imigranci, którzy przybyli do Danii od 2014 r., wyraźnie zaznaczyli tu swoją obecność i że wielu nowych uchodźców nie wie, jakie reguły panują w krajach zachodnich. – Kiedy widzą dziewczynę, to im odbija, bo starają się ją obmacać i chwycić jej ubrania – skarżył się Syryjczyk dziennikarzowi Tv Syd.
W zupełnie innym natomiast tonie kroki podjęte przez kluby w Sønderborg skomentował lokalny działacz Amnesty International, która zaalarmował, że praktyki te noszą znamiona dyskryminacji i że będą one napędzały podziały w duńskim społeczeństwie.