Nie “samotny wilk”, ale siatka terrorystyczna stoi za zamachem w Manchesterze

Według policji zamach w Manchesterze nie był dziełem "samotnego wilka", ale stała za nim profesjonalnie zorganizowana siatka terrorystyczna.

GettyImages 687248382

Z miejsca do ataku na Manchester Arena, którego autorem był pochodzący z Libii Salman Abedi, przyznało się ISIS, ale wciąż nie ma pewności czy tak było rzeczywiście. W ramach swoich działań PR`owych Państwo Islamskie przyznaje się w zasadzie do każdego zamachu terrorystycznego dokonanego przez muzułmanina, choćby tylko po to, żeby wzbudzić strach w społeczności europejskiej. Czy to robota ISIS czy nie – faktem jest, że akcja była profesjonalnie zorganizowana.

PILNE: Uzbrojeni policjanci i żołnierze przeprowadzili szturm na mieszkanie w centrum Manchesteru!

Lista zatrzymanych w sprawie ataku w Mieście Włókniarzy wynosi obecnie siedem. Wśród nich znajduje się ojciec i brat zamachowca. Brytyjska policja pracuje wspólnie z libijskimi jednostkami antyterrorystycznymi, a szef policji w Manchesterze Ian Hopkins na konferencji prasowej potwierdził, że mamy do czynienia z "siatką terrorystyczną". "Jest dla mnie jasnym, że w tym przypadku mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą. Śledztwo trwa" – komentował dodając, że prace policji są bardzo intensywne.

Nieco wcześnie Amber Rudd przyznała, że zamach, w którym zginęły 22 osoby był "znacznie bardziej wyrafinowany", niż jakiekolwiek inne ataki na terenie UK. "Wszystko wskazuje na to, że taki atak nie mógł być dziełem osoby pracującej na własną rękę". Ostatnie raporty wskazują na to, że Salman Abedi nie przygotował ani planu, ani nie zbudował bomby i był jedynie wykonować czyichś rozkazów.

Bezprecedensowy krok: Armia wysłała tysiące uzbrojonych żołnierzy do Pałacu Buckingham i zamknięto parlament

Nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że w chwili obecnej zagrożenie terrorystyczne jest niebywale wysokie. Wprowadzono najwyższy stopien alertu. Trwają działania operacyjne, policja w zasadzie z każdą kolejną godziną zatrzymuje kolejnych podejrzanych o udział w ataku. O tym jak sytuacja jest poważna niech świadczy fakt, że Theresa May podjęła bezprecedensowy krok wysyłając tysiąc żołnierzy do Pałacu Buckingham, którzy będą patrolować londyńskie ulice, i zamykając parlament.