Życie w UK
Nie cichną teorie spiskowe dotyczące ciąży Meghan Markle. Kto wierzy w #Megxit?
Fot. Twitter
Odkąd książę Harry i Meghan Markle ogłosili, że spodziewają się dziecka, pewna grupa internautów zaczęła rozgłaszać plotki o rzekomo sfingowanej ciąży księżnej. Trudno powiedzieć, ilu jest obecnie w UK zwolenników #Megxit, ale pewne jest, że osób niechętnych wybrance księcia Harry'ego nie przekonała nawet oficjalna informacja Pałacu Buckingham o narodzinach dziecka księcia i księżnej Sussex.
Syn księcia Harry'ego i Meghan Markle przyszedł na świat w poniedziałek nad ranem. Jak podano w komunikacie Pałacu Buckingham, Meghan towarzyszył w porodzie książę Harry, a pierwsza o narodzinach została poinformowana królowa Elżbieta II. W oficjalnej notce z pałacu przeczytaliśmy również, że chłopiec waży 3,2 kilograma, a także że zarówno on, jak i Meghan, czują się po porodzie dobrze. – Mamy syna, urodził się rano. To zdrowy chłopiec, mama i dziecko czują się bardzo dobrze. To było najbardziej niesamowite doświadczenie, jakie w ogóle mogłem sobie wyobrazić – wyznał z kolei książę Harry, gdy na krótko wyszedł do dziennikarzy zgromadzonych na terenie Windsor Castle. – Oboje jesteśmy podekscytowani. Dziękujemy za wsparcie i wyrazy sympatii, jakie dostajemy. To niesamowite, dlatego chcieliśmy podzielić się ta radosną nowiną – dodał.
Nie wszyscy jednak z równym entuzjazmem przyjęli w UK wiadomość o narodzinach syna księżnej i księcia Sussex. Pewna grupa Brytyjczyków, popierająca ruch #Megxit, nie daje za wygraną, twierdząc, że Meghan Markle sfingowała swoją ciążę, a także że dziecko młodszego z synów Diany i Karola zostało urodzone przez surogatkę. Na dowód tego zwolennicy teorii spiskowych pokazują zdjęcia z okresu ciąży, na których brzuch Meghan układa się w sposób nienaturalny, a teraz także i zdjęcia wiadomości o narodzinach dziecka wystawionej na sztaludze przed Pałacem Buckingham. Jak dowodzą internauci przekonani o spisku, na wiadomości, w odróżnieniu od podobnych wiadomości wystawianych przed pałacem po narodzinach każdego z trójki dzieci księcia Williama i księżnej Kate, nie pojawiły się nazwiska lekarzy odbierających poród.