Nie było porywacza

Kobieta, przez którą policja prawie dwa tygodnie poszukiwała nieistniejącego porywacza, została skazana na sześć miesięcy więzienia.

Jannie Wiles przez prawie dwa tygodnie utrzymywała, że jej dwuletnia córeczka została uprowadzona przez mężczyznę, który wdarł się do ogródka przy domu, w którym mieszkały. Z zeznań kobiety wynikało, że tylko dzięki szybkiej reakcji matce udało się wyrwać dziecko z rąk porywacza, który następnie uciekł na rowerze. W wyniku zeznań Wiles, policja z Blackpool rozpoczęła prawie dwutygodniowe poszukiwania mężczyzny, które pochłonęły ok. 50 000 funtów. Podczas dochodzenia zatrzymano też dwóch niewinnych mężczyzn.  Dopiero po 13 dniach kobieta przyznała się, że zdarzenie nie miało miejsca. Sąd skazał Jannie na sześć miesięcy więzienia.