Życie w UK
Nie będzie Tier 4 w Anglii. Boris Johnson nie zgodził się na wprowadzenie kolejnej strefy w okresie przedświątecznym
Fot. Getty
W dniu wczorajszym Boris Johnson ogłosił wstępny zarys „Covid Winter Plan”, zgodnie z którym przywrócony zostanie trzystopniowy system alertowy, choć w nieco zmienionej formie. Natomiast premier nie zgodził się na wprowadzenie stref Tier 4 w okresie przedświątecznym, które, według ekspertów, pomogłyby zmniejszyć liczbę zakażeń koronawirusem w miastach i regionach najbardziej dotkniętych pandemią.
Wprowadzenie strefy Tier 4 sugerowali Borisowi Johnsonowi doradcy naukowi skupieni wokół rządu. Przynajmniej część z nich uważa, że tego typu strefy mogą być potrzebne w momencie, gdy objęcie danego miasta czy regionu strefą Tier 3 okaże się niewystarczające, by zmniejszyć liczbę zakażeń koronawirusem. Zwłaszcza, że, jak usłyszeliśmy wczoraj z ust premiera, w strefach Tier 3 mają zostać otwarte sklepy z artykułami, które nie stanowią artykułów pierwszej potrzeby, a także siłownie, salony kosmetyczne i salony fryzjerskie.
Strefy Tier 4 mogą być potrzebne – mówią naukowcy
„Biorąc pod uwagę, że wpływ stref [tiers] może być różny w zależności od właściwości poszczególnych obszarów, to wprowadzenie stref Tier 4 powinno zostać wzięte pod uwagę w tych częściach kraju, w których strefy Tier 3 nie będą w stanie zmniejszyć skali epidemii. To jest szczególnie ważne w okresie przedświątecznym, w trakcie którego ma nastąpić pewne poluzowanie restrykcji. Kluczowe jest bowiem utrzymanie wskaźnika zachorowalności na stałym albo malejącym poziomie w ciągu najbliższego miesiąca (…) Jest bardzo prawdopodobne, że niektóre miejscowości będą potrzebowały wprowadzenia strefy Tier 4, aby nieco uspokoić epidemię. Strefa Tier 4, która gwarantowałaby zmniejszenie rozprzestrzeniania się epidemii, mogłaby być wymagana w większości takich miejsc, gdzie skala epidemii musiałaby zostać zredukowana” – zaznaczyli naukowcy z SAGE. I dodali także, że w obecnej sytuacji rząd nigdzie nie powinien godzić się na strefy Tier 1, które stanowią zbyt słabą ochronę społeczeństwa przed koronawirusem.